Wpis z mikrobloga

@jobless: Zanim odsłucham „dyssa nie dyssa” uszoka to najpierw się znieczulę czteropakiem dobrego czeskiego piwa, a nie jakiś szczyn typu Harnaś. Przypuszczam, że tak na sucho nie dbałbym rady wysłuchać do końca tego gniota bez uszkodzeń na tle psychicznym
  • Odpowiedz