Wpis z mikrobloga

Czemu przegrywy z tagu #przegryw stawiają się w kontrze do jakiegoś ułamka % najbogatszych dzieciaków, których nazywają Oskarkami. Przecież takich Oskarków to się trafi 1 na kilkaset normalsów. Przez cały okres edukacji tylko w podstawówce był 1 chłopak, którego możnaby na siłę nazwać Oskarkiem (ale też nie był z jakiejś ultrabogatej rodziny, na oko zarobki jego starych to może 3-4x przeciętnej rodziny), reszta to osoby, których rodzice nie zarabiali wcale kroci,a przecież w sumie poznałem pewnie ze 200-300 osób w tym okresie.

Poza tym nawet jakbyście urodzili się jako Oskarki to i tak byście żadnej dziewczyny nie mieli a po śmierci rodziców trafilibyście pod most przewalając w kilka miesięcy majątek bo przegryw siedzi w głowie.

#takaprawda
Pobierz
źródło: comment_1630391910snTYdNUnSyC0njHyCZV79r.jpg
  • 41
@Syn_Tracza: w podstawowej był przydział z rejonu i rzeczywiście, połowa patroli z FASem, druga połowa osiedlowych cwaniaczków z braćmi wkręconymi w tematy uliczne, też było śmiesznie xD
I tam się zgodzę, 95% było bidy
skąd wiesz?

@lguodwznkoi_e: Bo przegrywy są leniwe i nie mają zdrowego rozeznania sytuacji. Uważają, że wszystko co ich spotyka jest zdeterminowane czynnikami zewnętrznymi więc cokolwiek by robili lub nie robili nie miałoby znaczenia. Dlatego nie powiązą znikania majątku ze swoimi działaniami.
@lguodwznkoi_e: wątpie bo ci ludzie nie mają nawet tak podstawowych umiejętności jak powiązywanie przyczyn ze skutkami. Na prawdę tzreba odbyć jakieś super wychowanie w super warunkach by dojść do tak oczywistego wniosku jak np. to, że jak nie będę się uczył języka obcego to się go nie nauczę? Oni mają jakieś bardzo ciężkie upośledzenie w tym zakresie, które prawdopodobnie ma podłoże genetyczne i zmiana środowiskowa nie dałaby żadnych istotnych zmian. Jak
na serio myślisz że jesteś kowalem swojego losu?


@lguodwznkoi_e: w 95% życie zalezy ode mnie. Pozostałe 5% to fart lub niefart oraz wychowanie. Wielokrotnie to testowałem na sobie i nigdy nie wyszło inavczej. Jak pracuję i się rozwijam to mam więcej pieniędzy, jak leżę marnując czas na rozrywki lub uzalanie nad sobą to mój byt się szybko pogarsza.
@Syn_Tracza: po raz kolejny mówie, że twoje oryginalne zdanie nie ma kompletnie sensu, ludzie z bogatych rodzin mają w życiu lepiej niż z biednych.

przykład z innego świata, istnieją firmy, które zajmują się klonowaniem zwierząt, ludzie chcą klonować swojego psa ponieważ ten odszedł a te osoby go kochały.

osoby które decydują sie na klonowanie czesto się zawodzą bo pomimo tego, że nowy pies jest dokładną koipą genetyczną poprzedniego to ma kompletnie
@lguodwznkoi_e:

po raz kolejny mówie, że twoje oryginalne zdanie nie ma kompletnie sensu, ludzie z bogatych rodzin mają w życiu lepiej niż z biednych.


Przeciętnie tak bo mają przekazany lepszy zestaw genów oraz lepszy zestaw wzorców, ale nie jest to absolutnie deterministyczne jak uważają (niemal) wszyscy na tagu przegryw. Wiem, że wygodnie jest pomysleć "nie ma sensu bym cokolwiek próbował zmienić bo zostałem tak wychowany, więc cokolwiek zrobię to to nic
@Syn_Tracza:

Przeciętnie tak bo mają przekazany lepszy zestaw genów oraz lepszy zestaw wzorców, ale nie jest to absolutnie deterministyczne jak uważają (niemal) wszyscy na tagu przegryw

spoko ale ja tak nie uważam

Wiem, że wygodnie jest pomysleć "nie ma sensu bym cokolwiek próbował zmienić bo zostałem tak wychowany, więc cokolwiek zrobię to to nic nie zmieni", ale to zwykły bulshit, który można obalić testując na sobie.


to nie dotyczy tego co
@lguodwznkoi_e:
Pierwszy przypadek niekoenicznie będzie miał happy end. Ewidentnie laska ma problem z empatią w podstawowym zakresie i brakiem odpowiedzialności za czyny w dzieciństwie. To w dorosłym życiu się niemal na pewno zemści

W drugim rpzypadku opisujesz jakieś bardzo ostre traumy, które rzeczywiście mocno orają mózg, ale mimo wszytsko dotyczą bardzo niewielkiej liczby przegrywów. Zauważ, że przegrywy mówią o tym, że są przegrywami bo nie jeździli 5 razy w roku na
Pierwszy przypadek niekoenicznie będzie miał happy end

wygląda dosyć happy, ma bogatego męża i wrzucają sobie sweet zdjęcia na instagrama, interesem jej rodziców zajmuje się jej brat

W drugim rpzypadku opisujesz jakieś bardzo ostre traumy, które rzeczywiście mocno orają mózg,

no tak, trauma kompletnie niezależna od tego gościa, nie wiem co mówią przegrywy, nie interesuje mnie to zbytnio
@Syn_Tracza:
wygląda dosyć happy, ma bogatego męża i wrzucają sobie sweet zdjęcia na instagrama, interesem jej rodziców zajmuje się jej brat


@lguodwznkoi_e: Na instagramie to każdy jest szczęśliwy i zamiast pracować to życie każdego jest wiecznymi wakacjami i zagranicznymi wojażami. To miraż.

no tak, trauma kompletnie niezależna od tego gościa, nie wiem co mówią przegrywy, nie interesuje mnie to zbytnio @Syn_Tracza:


@lguodwznkoi_e: Jasne, ale przegrywy mówią o traumie nie posiadania
@lguodwznkoi_e: Stary opisałes przykład ostrej traumy, która jest jednym z nielicznych przykładów kiedy środowisko jest absolutnie decydujące. Ale zdajesz sobie sprawę, że nie o tym piszą przegrywy i że to przypadek stosunkowo rzadki? Przegrywy piszą o Oskrakach i płaczą, że są jacy są bo nie mieli nowego supersamochodu na 18 urodziny.
@Distroir: W sensie, że oboje dzieci wychowywali kompletnie inaczej? Przecież oni je wychowywali równolegle i tak samo. Tu miała znaczenie tylko i wyłącznie genetyka. W przypadku przegrywów to genetycznie patologiczne lenistwo.
Ja i mój brat również jesteśmy inni (chociaż nie aż tak skrajnie), mimo że wychowywani byliśmy tak samo. Ja jestem introwerykiem, brat ekstrawertykiem. Ja jak miałem do wyboru komputer lub wyjście grać w piłke, to cześciej wybierałem komputer, brat dokładnie
@Distroir: OK, powiedzmy ze zgadzamy się z tym ze istotna jest genetyka i środowisko, a nie zgadzamy się co do proporcji. Dalej jednak nijak to się ma do powszechnego wsrod przegrywów przekonania,, któe jest widoczne w niemaal każdym poście po tym tagiem, że gdyby się urodzili w bogatej rodzinie to byliby szczęśliwi, uzdolenieni, posiadali wysokie zdolności socjalne, mieli piekne kobiety.