Wpis z mikrobloga

@mmmmmmmmmmmmmm:

jak mozna sie cieszyc ze ktos tam zdechnie w meczarniach

Jakie "zdechnie"? Na razie to są pozytywne wyniki testów. Znakomita większość zarażonych wyjdzie z tego bez szwanku. I nie wydawaj pochopnych osądów, to nie my sięgnęliśmy moralnego dna radując się, że ktoś umarł na COVID, bo nie chciał się zaszczepić.
  • Odpowiedz
@mmmmmmmmmmmmmm:
Nie, ja się cieszę (chociaż to złe słowo - wolałbym by wirus nigdy nie stał się globalnym tematem i nie pociągnął za sobą niepotrzebnych śmierci), że po raz kolejny fakty, liczby i statystyki obeszły się bezlitośnie z waszą antyludzką antynaukową ideologiczną durnotą.
  • Odpowiedz
@Dutch: Żeby żyć z COVID-19 jak z grypą sezonową to trzeba zaszczepić maksymalna ilość ludzi.
Generalnie każdy z grupy ryzyka powinien być zaszczepiony i wtedy szpitale zachowają wydolność nawet jak COVID-19 się rozhula tak jak teraz w UK.
Naturalne infekcje zadziałają jak booster/trzecia dawka i z dużym prawdopodobieństwem poprawią odporność generowaną przez szczepionki bez ryzyka zapchania szpitali.
Pytanie brzmi w jaki sposób do tego dojdziemy i jakim kosztem czy musimy poświecić
  • Odpowiedz
Żeby żyć z COVID-19 jak z grypą sezonową to trzeba zaszczepić maksymalna ilość ludzi.


@ZapomnialWieprzJakProsiakiemByl: lub też pogodzić się z tym że <1% ludzkości idzie do piachu i żyć dalej. Szczepić już próbowaliśmy, dzięki szurom i innym ruskim trolom na odporność stadną nie mamy raczej co liczyć. Przeciążenia służby zdrowia też można łatwo uniknąć, wystarczy nie obsługiwać podludzi którzy się nie chcą zaszczepić.


Nie wiem jak ty, ja tam wolę zaryzykować
  • Odpowiedz