Wpis z mikrobloga

#film #kino #dau
Ktoś widział film "DAU Natasha"? Jedna z wielu części gigantycznego projektu pod nazwą DAU.

Byłam na seansie na festiwalu Nowe Horyzonty i muszę przyznać, że mnie zatkało. Czegoś takiego w kinie nie widziałam a widziałam wiele dziwnych filmów.

Sam projekt brzmi jak gigantyczny eksperyment szaleńca.

Wklejam fragment z recenzji Nataszy by nieco przybliżyć temat (sama nie mam zamiaru kończyć seansu na Natashy, chce obejrzeć inne filmy z serii DAU). Polecam jednak samemu poszperać i poczytać o tym.

Natasza to jeden spośród aż szesnastu filmów powstałych w wyniku ponad dziesięcioletniego, performatywno-społecznego eksperymentu prowadzonego przez Chrzanowskiego w zbudowanej pod Charkowem dokładnej replice stalinowskiego ośrodka naukowego, między 2008 a 2011 rokiem funkcjonującym na zasadach de facto synchronicznej symulacji działania instytutu osadzonego w latach 1938–1968. Przedsięwzięcie zaczynało się w 2005 roku jako plan konwencjonalnego filmu biograficznego poświęconego zmarłemu w 1968 roku sowieckiemu fizykowi Lwowi Landauowi (utworzony od końcówki jego nazwiska pseudonim to właśnie enigmatyczna sygnatura projektu), który pod kierunkiem zafascynowanego poznawczymi możliwościami rekonstrukcji mikrokosmosu sowieckiej instytucji reżysera przerodził się dość szybko w laboratorium służące Chrzanowskiemu do socjoantropologicznego badania stalinowskiego ujarzmienia w możliwie pełnym spektrum psychologicznych i fizycznych implikacji.
  • 11
@r__k wiedziałam tylko coś ogólnikowego od znajomych którzy byli wcześniej na seansie. Film zrobił na mnie ogromne wrażenie i jestem daleka od "przerostu formy". Po filmie zaczęłam czytać i teraz jestem zajarana tym jeszcze bardziej. Może tobie to wydać się niezdrowe ale dla mnie to wielkie filmowe odkrycie.
@gram_w_mahjonga: ja się nie dziwię, że to się może podobać, bo to jest całkowicie inny pomysł, niż wszystkie. Ja po prostu nie uważam, żeby katowanie ludzi dla sztuki było ok, dlatego to było dla mnie za dużo
@reksiuzgdyni wyobraź sobie jak mogło w głębokich latach 50. wyglądać przesłuchanie z agentem bezpieki. Potem stwórz plan imitujący tamte lata zamknij tam ludzi i każ im żyć jak w sowieckiej Rosji.

I jedna z takich scen jest ta z przesłuchania. Wszystko jest real. Żadnego udawania. Trudno to wytłumaczyć ale to zahacza o podglądanie rzeczywistego świata a nie wykreaowanego. Wszystko jest sto procent prawdziwe i brutalne. Scena seksu, sceny libacji alkoholowych i wreszcie