Wpis z mikrobloga

via transkrypcja
  • 1
#codziennatranskrypcja #wiadomosci #tvpis #tusk13x
21.08.2021

Oto zapis dzisiejszego głównego wydania programu "informacyjnego" rządowej telewizji.
Archiwum dostępne na: https://codziennatranskrypcjatvpis.github.io/
FAQ

Polska i kraje bałtyckie nie zgodzą się na łamanie prawa i wpuszczenie nielegalnych imigrantów dostarczanych na granice przez białoruskie służby.

Jest 19.30.
Michał Adamczyk, witam państwa i zapraszam na Wiadomości.

---
Naszym celem jest bezpieczeństwo Polaków.
Działamy tylko zgodnie z prawem.
Polska chroni Unię przed nielegalną migracją.
Czego chce Aleksander Łukaszenka?
Chce po prostu wywołać kryzys migracyjny w Unii.

Dzięki pracy polskich strażaków udało się ugasić pożar.
Grecy dziękują naszym strażakom za walkę z ogniem.
Przyjechaliśmy gasić ten pożar i mamy nadzieję, że uda się wspólnie z Grekami.
Zobaczyć żołnierzy wyszkolonych to naprawdę supersprawa.
Kadeci przejęli poligon w Wędrzynie.
Niesamowite wrażenia, nigdy nie mieliśmy takich doświadczeń.

---
Polska, Litwa, Łotwa i Estonia będą chronić swoje granice przed nielegalnymi działaniami Mińska.
Premierzy krajów bałtyckich i Polski nie dopuszczają nielegalnej imigracji - ustalono na wspólnej konferencji.
Na polsko-białoruską granicę ludzie reżimu Łukaszenki wysyłają migrantów, którzy wcześniej przylecieli na Białoruś.
Polska straż graniczna wielokrotnie apelowała już do białoruskich służb, by zajęły się przebywającymi po ich stronie granicy ludźmi.
Część osób zabrali, a ta grupa, którą obserwujemy, nie chciała iść ze służbami białoruskimi.
Na temat sytuacji na zewnętrznej granicy całej UE dyskutowali dziś premierzy Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.
Z inicjatywą wystąpił szef polskiego rządu.

---
Na Białoruś dostają się samolotami - przede wszystkim z krajów Bliskiego Wschodu.
Te osoby nie mają nic wspólnego z kryzysem w Afganistanie z ostatnich dni.
Samoloty przyjeżdżają z Iraku.
W większości ci ludzie, którzy przyjeżdżają na granicę Litwy, Łotwy i Polski, to są Kurdowie z Iraku.
Na granicę z Unią przywożą ich białoruskie służby specjalne.
Na każdej z tych osób reżim Łukaszenki zarabia tysiące dolarów.
Czego chce Aleksander Łukaszenka?
Chce po prostu wywołać kryzys migracyjny w Unii, chce przepchnąć tych ludzi przez granice.
Dlatego ze zdumieniem czytam niektóre wpisy w mediach społecznościowych żądające od polskich władz, żeby tych ludzi wpuszczać i przyjmować.
Na teren w Usnarzu Górnym nie są już wpuszczane przypadkowe osoby po tym, jak przez ostatnie dni na miejsce zaczęli przyjeżdżać politycy opozycji robić sobie zdjęcia, nagrywać filmiki do mediów społecznościowych, a nawet próbować naruszać granicę z Białorusią czy wzywać do otwarcia granicy.

---
Wymuszanie na nich, żeby otworzyli granicę, żeby nie strzegli granicy, jest wymierzone wprost w bezpieczeństwo Polski.

Politycy PO już w czasie kryzysu migracyjnego w 2015 roku domagali się przyjmowania do Polski migrantów.
Chcę przedstawić, jaka jest nasza gotowość do przyjęcia tych 2 tys., bo my tu jesteśmy wiarygodni.
Polska jest bardzo dużym krajem i 5 czy 6 tys. nie jest w stanie zakłócić bezpieczeństwa naszego kraju.
Jako kraj jesteśmy przygotowani na każdą liczbę.
- Na 50 tysięcy też?
- Na każdą.
Politycy PiS od początku kryzysu w 2015 roku domagali się jednoznacznej polityki migracyjnej: szczelnych granic, pomocy realnie zagrożonym, tam gdzie jest ona potrzebna.
Trzeba zabezpieczyć granice europejskie i trzeba pomagać na miejscu.

---
Tym razem do ochrony granic wzywa nawet Donald Tusk, choć jeszcze kilka lat temu Berlin, Bruksela i tamtejsi urzędnicy, w tym były premier rządu PO-PSL Donald Tusk, grozili państwom Unii sankcjami finansowymi za nieprzyjmowanie migrantów.

To się będzie wiązać z konsekwencjami, takie są zasady w Unii.
Teraz uszczelniania granic domagają się Niemcy, Francja, Włochy czy Austria, a sfinansowanie budowy muru na granicy z Białorusią z budżetu Unii zaproponował właśnie niemiecki polityk Manfred Webber, szef frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, do której należy PO.

---
Choć Litwa podjęła już decyzję o zbudowaniu fizycznej bariery i przeznacza na to pieniądze z własnego budżetu, to jednak kwestia ta jest podnoszona na poziomie europejskim, ponieważ jest to zewnętrzna granica całej Unii.
Granica, której wszystkie państwa Unii - w tym Polska - muszą bronić.

---
Do Polski przyleciało już 5 samolotów z osobami ewakuowanymi z Afganistanu.
Jeden z ostatnich samolotów ratujących ludzi z Kabulu miał międzylądowanie w Gruzji.
W stolicy tego kraju, Tbilisi, jest Piotr Kućma.
Czy w planach są kolejne loty?

---
Na lotnisku w Uzbekistanie już czeka polski samolot.
Nad ranem ma zabrać kolejnych 100 Afgańczyków z Kabulu.
Do Polski drogą powietrzną trafiło 260 osób.
Łącznie ewakuowano 20 tysięcy Afgańczyków.
Akcja trwa dalej.
Chaosu ciąg dalszy.
Tym razem strzelali żołnierze ochraniający lotnisko, by udaremnić desperacką próbę sforsowania muru.
Ci ludzie walczą z czasem i chcą natychmiast dostać się na teren lotniska.
Polska ewakuowała już z Kabulu ponad 260 osób.
Wśród nich jest kilkoro Polaków, pozostali to współpracownicy naszego wojska oraz innych państw NATO.
Cały czas pracownicy MSZ i żołnierze pracują, żeby na tę bezpieczną część przeprowadzać osoby, które się zgłaszają i które zostały wstępnie pozytywnie zweryfikowane.
Ci, którym się to udało, są bezpieczni.
To, co dzieje się na ulicach wokół lotniska, to koszmar.
W całym mieście ustawione są posterunki talibów, które nie przepuszczają nikogo - także obywateli USA z paszportami, o czym ostrzega ambasada w Kabulu.

---
Mimo to prezydent Joe Biden, który dopiero pierwszy raz po upadku Kabulu zmierzył się z pytaniami wielu dziennikarzy, zapewniał, że jest odwrotnie.

Według mojej wiedzy talibowie na posterunkach pozwalają przejść osobom z amerykańskimi paszportami.
Korespondenci wszystkich amerykańskich mediów słuchali konferencji swojego prezydenta z niedowierzaniem.
Niezależnie od poglądów, poparcia i barw wszyscy zgodnie podkreślają, że to, co twierdzi Joe Biden, ma się nijak do rzeczywistości.
Wygląda na to, że rzeczywistość i jego retorykę dzieli przepaść.
Nie mam pojęcia, jakie informacje prezydent otrzymał, ale prawda tu na miejscu jest taka, że ci ludzie, walczący o życie, nie mogą przejść.
Korespondentka CNN powiedziała na wizji, że wstydzi się bycia Amerykanką i nie wie, co powiedzieć ludziom, z którymi rozmawia przed lotniskiem.
Eksperci coraz głośniej mówią już nie tylko o kompromitacji, a politycznej odpowiedzialności za to, co dzieje się w Afganistanie.
To pokazuje, że albo jest oderwany od rzeczywistości i nie widzi realiów, albo też cynicznie próbuje wprowadzić opinię publiczną w błąd.

Tym bardziej że coraz częściej to, co mówi, rozjeżdża się z przekazem podległych mu instytucji.
Tak jak Pentagon, który właśnie ogłosił, że wbrew twierdzeniom prezydenta o całkowitym pokonaniu Al-Kaidy ta ma się dobrze i jest obecna zarówno w strukturach talibów, jak i samym Afganistanie.

---
143 polskich strażaków, wspólnie z greckimi kolegami, na pierwszej linii frontu walczy z żywiołem.
Choć sytuacja wydaje się opanowana, obecność w Grecji i pomoc naszych strażaków jest niezbędna.
W ich bazie jest Dariusz Bohatkiewicz.
Jaka jest aktualna sytuacja?

---
Sytuacja nadal jest trudna.
Na jutro zapowiedziano dzień z największym stopniem zagrożenia pożarowego.
Polacy na pierwszej linii frontu już 2 tygodnie walczą z pożarem.
Żywioł nie ma litości.
Z dobytku całego życia wielu Greków zostaje tyle.

---
45 lat wspomnień poszło z dymem.
Mieszkałem w tym domu od młodości, wychowaliśmy w nim z żoną dwójkę dzieci.
Przed takim losem mieszkańców miasteczka Vilia Attica uratowali polscy strażacy.

Bardzo się wystraszyliśmy.
Musieliśmy uciekać z domów.
Ale dzięki pracy polskich strażaków udało się ugasić pożar.
Za bohaterską postawę i uratowanie miasteczka Polakom osobiście podziękował komendant główny greckiej straży pożarnej.
Ja byłem troszeczkę zaskoczony, że ta osoba jest komendantem głównym, ponieważ dwa dni wcześniej wspólnie działaliśmy przy obronie miejscowości Vilia.
Niestety wciąż jest groźnie.
Ze względu na dynamicznie zmieniający się wiatr pożary mogą rozprzestrzenić się na południe w kierunku stolicy lub na północ - w głąb lądu.
W samej miejscowości Vilia sytuacja jest już stabilna, chociaż wiatr ciągle kręci i może być różnie.
Najgorsza sytuacja jest na południe od Vilia, w kierunku Megara.
Czekamy, aż front dojdzie do miejsca, które wyznaczyliśmy ze strażakami greckimi jako miejsce obrony.
Premier Grecji dziękuje polskiemu rządowi za pomoc.
I zwraca się z kolejną prośbą.
Z prośbą o przedłużenie misji.
Prośba wynikła ze zmiany warunków pogodowych i rozwoju 2 nowych pożarów.
Dlatego w poniedziałek do Grecji wyruszy kolejna, 140-osobowa zmiana.
Strażacy zastąpią swoich kolegów, którzy walczyli z pożarami nieprzerwanie od 2 tygodni.

---
Polskie rolnictwo jest coraz nowocześniejsze i coraz lepiej funkcjonuje - mówi Andrzej Duda.
Prezydent wziął udział w dożynkach gminy Tarnów w Zbylitowskiej Górze.
Podkreślił, że dzięki pracy i zaangażowaniu naszych rolników Polska zdobywa coraz to nowe rynki eksportowe.
Dla wielu gospodarzy to już praktycznie finał tegorocznych prac polowych.
Żniwa za nimi. Pora podziękować za tegoroczne plony.
A jest za co dziękować.
Żniwa rozpocząłem w ostatniej dekadzie lipca, rzepak trochę wcześniej, natomiast mieliśmy 10 dni przerwy spowodowanej opadami.
Plony tego roku okazały się dobre, mimo że pogoda raz jest taka, raz taka.
Jak się patrzy na zbiory, nie są złe.
W dożynkach gminy Tarnów w Zbylitowskiej Górze, będących tradycyjnym podziękowaniem za plony, wzięli udział prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką.
Polscy rolnicy zapewniają nam bezpieczeństwo żywnościowe.
To jest niezwykły dar, który polscy rolnicy ofiarowuje całemu społeczeństwu.
w Polsce żywności nie brakuje i nie braknie.
Rozwój wsi i obszarów wiejskich to jedno z kluczowych założeń Polskiego Ładu.
Programu PiS, który ma zapewnić dynamiczny rozwój Polski.
Podstawowa różnica miedzy polityką PiS a polityką PO i PSL polega na tym, że Pis dąży do redukcji nierówności materialnych wśród ludności miejskiej i wiejskiej.
Dla rządu PiS obszary wiejskie są szczególnie ważne.
Stąd kolejne programy adresowane do ich mieszkańców.
To m.in. pieniądze przeznaczone dla kół gospodyń wiejskich.
Koło nasze działa już 113 lat.
Mamy dużo potraw wpisanych do krajowego rejestru potraw regionalnych.
Polski Ład to także wieloletnie programy prorozwojowe czy doraźne, będące odpowiedzią na problemy związane m.in. z ASF, suszą i innymi klęskami żywiołowymi.
Program zakłada również rozwój obszarów wiejskich pod kątem infrastrukturalnym.
Mowa o budowie gazociągów, wodociągów czy kanalizacji.

---
Już za 3 dni początek igrzysk paraolimpijskich w Tokio.
Polskę będzie reprezentowało 89 zawodników w 12 dyscyplinach.
Święto sportu potrwa od 24 sierpnia do 5 września.

---
Wzbudzają szacunek i podziw.
Wielokrotnie udowadniali, że niemożliwe nie istnieje.

Polscy paraolimpijczycy do Tokio lecą z zamiarem powtórzenia wyniku z Rio de Janeiro, gdzie zdobyli 39 krążków.
Gdyby się udało, to byłoby genialnie, a jeśli liczba złotych medali przekroczy tę uzyskaną w Rio, czyli będzie więcej niż 9, no to będziemy naprawdę szczęśliwi.
Z dużymi szansami na medal są beneficjenci programu stypendialnego Polskiej Fundacji Narodowej - PFNteam100.
Ja jestem pełen optymizmu.
Z 89 zakwalifikowanych polskich reprezentantów na igrzyska 30 to właśnie nasi stypendyści.
Wśród nich debiutujący na igrzyskach pływak Michał Golus.
Myślę, że wyniki będą satysfakcjonujące dla nas, choć to wszystko się okaże, bo na miejscu może być różnie.
Paraolimpijczyków wspiera też Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
W tym roku na wszelkiego rodzaju imprezy sportowe czy treningi przeznaczyliśmy ponad 51 mln zł.

Igrzyska paraolimpijskie w Tokio będą transmitowane na antenie TVP.
Ponad 100 godzin transmisji, liczna reprezentacja Polski, niezapomniane emocje.
Nikt nigdy tak szeroko nie pokazywał igrzysk olimpijskich.
Sport paraolimpijski to są absolutnie emocje, chyba jeszcze większe niż te czysto sportowe, bo ci ludzie pokazują, że niemożliwe nie istnieje.
Morale wysokie, ludzie są zmotywowani.

---
Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości.

---
Polacy nie zgadzają się z słowami Donalda Tuska.

---
Prezydentura Bidena z wizerunkową katastrofą.

---
Politycy opozycji ruszyli na polsko-białoruską granicę i namawiają Straż Graniczną do łamania prawa.
Chcą, by Polska wbrew międzynarodowemu prawu przyjęła migrantów dostarczanych na granicę przez reżim Łukaszenki.

---
Mimo że dzień i noc pilnują polskiej granicy, to w ostatnich dniach muszą zmagać się z jeszcze jednym problemem - wycieczkami na granicę lewicowych organizacji i polityków opozycji.
Ale ja właśnie mam wielką potrzebę z immunitetem przejść.

---
Politycy opozycji i niektórzy dziennikarze wprost namawiają strażników, aby zrealizowali plan Łukaszenki i otworzyli polską granicę.
O tym, że migranci są tu zwożeni przez białoruskie służby, mówią nawet okoliczni mieszkańcy.
Oni są dobrze ubrani, my sami jesteśmy zaskoczeni.
Stać ich po prostu.
Buty jakby dzisiaj ze sklepu.

Presji na Polskę towarzyszą typowe techniki grania na emocjach.
Takim symbolem w ostatnim czasie stał się wyglądający niczym rasowy kot, którzy rzekomo miał tu trafić razem z migrantami.

---
Nieprawdopodobna bajka dla naiwnych, która ma nas wzruszyć i poruszyć zwłaszcza serca miłośników zwierząt.
Natomiast trudno uwierzyć, żeby kot tyle wędrował.
Jeśli migranci rzeczywiście są z Afganistanu, to kot musiałby przejść z nimi blisko 5000 km.
Bardziej prawdopodobnym wydaje się, że to typowa próba wpływania na emocje.
Pokazywanie tych obrazków bez żadnego kontekstu czy właśnie z tym kontekstem to jest manipulacja społeczna, to jest element wojny hybrydowej.
W tej układance swoją rolę odgrywają także duże ośrodki medialne.
W ostatnich dniach w niektórych mediach pojawiają się relacje namawiające Straż Graniczną do łamania prawa.
Służby mundurowe, które mają zapewniać bezpieczeństwo, oddzielają mnie od potrzebujących.
Trudno mi uwierzyć, że to jest mój.
Właśnie tak wygląda kraj, który 24 godziny na dobę dba o bezpieczeństwo obywateli.
Kraj, który strzeże swoich granic i respektuje międzynarodowe umowy.
Zgoda na przekroczenie zielonej granicy byłaby złamaniem obowiązku, jaki ciąży na Polsce - ochrony zewnętrznej granicy Unii i strefy Schengen.

---
To by zachęciło do tego, żeby ten strumień osób wypychanych z Białorusi powiększał się.
Zachowanie niektórych polityków opozycji nie tylko jest groźne, lecz także groteskowe.
W paczkach przygotowanych dla migrantów z krajów islamskich znalazły się konserwy z wieprzowiną, które mogłyby jedynie rozzłościć muzułmanów.

Te żarty, ta retoryka pseudotroski ze strony opozycji jest szczególnym zagrożeniem w takiej wojnie hybrydowej.
Politykę otwartych drzwi, którą dziś proponuje opozycja i niektóre media, unijni urzędnicy przerobili już po kryzysie migracyjnym w 2015 roku.
Dziś w obliczu kolejnej fali Bruksela już nie krytykuje Polski za pilnowanie granic przed szturmem migrantów.

---
Słowa Donalda Tuska, według którego macierzyństwo to udręka dla matki, nie znalazły uznania w oczach Polaków.
Dowodem na to jest sondaż przeprowadzony przez pracownię Social Changes dla portalu wpolityce.pl.
Według zdecydowanej większości badanych, bo aż 87%, macierzyństwo to radość i szczęście, zaledwie 13% podziela opinię przewodniczącego PO, odpowiadając, że macierzyństwo jest udręką i cierpieniem.
O braku wyczucia społecznych nastrojów, rozmijaniu się z oczekiwaniami większości społeczeństwa - Piotr Pawelec.

---
Za to, że są i że się nami opiekują.
Za co kochamy swoich rodziców - to można wymieniać bez końca.
Wiedzą to Wojciech, Maksymilian, a także najmłodsza Marysia, którzy uwielbiają skakać z rodzicami na trampolinie i jeździć na wycieczki.
Pani Aneta zawsze marzyła o dużej rodzinie.
Macierzyństwo jest dla mnie ogromną radością.
Cieszę się, że mogę patrzeć, jak moje dzieci dorastają, jak się bawią, jak wspólnie rozwiązują problemy.
Jest to dla mnie ogromna radość i satysfakcja.
Podobnego zdania jest zdecydowana większość Polaków.
Według najnowszego badania pracowni Social Changes dla portalu wpolityce.pl 87% badanych uważa, że macierzyństwo i ojcostwo przynoszą radość i szczęście.
Takiego poglądu nie podzielają wszyscy politycy.
Wśród nich pełniący obowiązki szef PO Donald Tusk, który o urodzeniu dziecka mówi tak:
To jest demograficznie fajna rzecz, ale dla kobiety to jest często udręka przez kolejne 20 lat życia.
Z tak opisaną przez Tuska wizją rodzicielstwa utożsamia się jedynie 13% respondentów.
Trudno nie odnieść więc wrażenia, że lider PO drastycznie rozmija się z poglądami większości społeczeństwa.
Donald Tusk nie pierwszy raz pomylił się w ocenie społecznych nastrojów.
Przypomnijmy sobie obniżenie wieku emerytalnego, skok na OFE.
To były wcześniejsze pomyłki.
Donald Tusk po powrocie przepraszał za swoje błędy, ale popełnia kolejne.
Jak opisywał w 2012 roku portal wprost.pl, Donald Tusk podczas spotkania z koalicyjnym wówczas PSL poświęconym reformie emerytalnej miał przekonywać, że państwu nie opłaca się rodzina z dziećmi.
Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci.

---
Donald Tusk konsekwentnie krytykuje program Rodzina 500+.
500+ to nie jest sposób na wychowanie dziecka na poziomie, w standardach europejskich.
Dlatego zdaniem wielu komentatorów powrót Donalda Tuska nie został ciepło przyjęty przez dużą część obywateli.
Powrót Donalda Tuska jest zakończony, widać, że to jest klęska.
Dlatego że on każdym wystąpieniem się kompromituje.
Tzw. efektu Donalda Tuska nie widać w sondażach poparcia.
Zamiast tego zyskuje PiS.
Biorąc pod uwagę głosy zdecydowanych wyborców na podstawie jednego z sierpniowych badań Kantar Public PiS weszłoby do Sejmu z samodzielną większością i nie potrzebowałby do rządzenia koalicjanta.

---
Są niekorzystne dla Polski i Europy Środkowo-Wschodniej.
Tak eksperci mówią o ostatnich politycznych decyzjach prezydenta Joe Bidena.
Zarówno zielone światło dla rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2, jak i dramatyczna sytuacja w Afganistanie zagraża polskiemu bezpieczeństwo.
Opozycja, która wcześniej wspierała Joe Bidena, teraz milczy.

---
Chaos i desperacja.
Lotnisko w Kabulu i dantejskie sceny, które stały się symbolem dramatycznej sytuacji w Afganistanie.
Za ten dramat odpowiada przede wszystkim administracja Joe Bidena, bo wycofanie się w sensie wojskowym oznacza wycofanie zorganizowane, a nie taki chaos, który obserwujemy na ekranie.
Obecna administracja zawiodła nie tylko w Afganistanie.
Wcześniej Joe Biden dał zielone światło na dokończenie budowy niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2.
Gazociągu dla Europy Środkowo-Wschodniej wyjątkowo niebezpiecznego.
Jesteśmy przed perspektywą poważnej destrukcji, zagrożenia rozwoju gospodarczego kraju, Trójmorza, Europy Środkowo-Wschodniej i dominacji Niemiec.
Zdaniem ekspertów polityka Joe Bidena przypomina amerykańsko-rosyjski reset z czasów prezydentury Baracka Obamy, w którego gabinecie Joe Biden był wiceprezydentem.
Wtedy skończyło się rosyjskim szantażem gazowym i inwazją na Ukrainę oraz atakami terrorystycznymi rosyjskich agentów w państwach NATO.
Fałszywa historia jest mistrzynią fałszywej polityki.
Jeżeli ktoś ma niewłaściwy obraz historii, to podejmuje błędne decyzje polityczne.
Wydaję się, że obecna administracja amerykańska nie wyciągnęła wniosków, które popełnili poprzednicy, chociażby z administracji Baracka Obamy.
Choć od początku było wiadomo, że powrót polityki resetu w rosyjsko-amerykańskich relacjach jest niekorzystny dla Polski.
To politycy polskiej opozycji mocno wspierali Joe Bidena już w kampanii prezydenckiej.

---
Samorządowcy z PO na budynku urzędu marszałkowskiego w Poznaniu wywiesili nawet takie zdjęcia ówczesnych kandydatów partii demokratycznej.

Skoro Trump był bliski Andrzejowi Dudzie, popierał to, co dzieje
Pobierz
źródło: comment_16295694033ZQlFIyk95oL4DiqPmssXk.jpg
  • 1
@FlasH: Ta propaganda im się nie klei. Kurdowie źli, Afgańczycy dobrzy - ktoś u nich przeczytał "1984" i ni #!$%@? nie zrozumiał o co chodziło z podmianką Eurasii na Eastasię.

Dalej, nie wciągaja zarazków/zamachów/zgwałceń, tylko jakieś #!$%@? o umowach międzynarodowych. Do wyborców PiSu leciec z tłumaczeniem umów międzynarodowych to jakby uczyć psa gry na skrzypcach xD