Wpis z mikrobloga

Księgarnie stacjonarne teraz to chyba jakiś rak. Chciałem sobie kupić książkę o programowaniu, dosyć popularną na rynku i chciałem ją bardzo na dzisiaj, żeby mieć co czytać w podróży. Byłem w 4 księgarniach, w żadnej tej pozycji nie było, ale w każdej można było zamówić XD Na #!$%@? zamawiać, jak można zamówić odrazu do domu. Nie wiem z czego te księgarnie się utrzymują, chyba randomowi ludzie kupują przy okazji randomowe książki, które przypadkowo akurat teraz tam są…

#ksiazki
  • 8
@p3ter: Księgarnie to takie czytelnie teraz, na przykładzie Empiku możesz sobie pójść usiąść poprzeglądać książki ale są one i tak 2x droższe niż jakbyś je zamówił przez ich apkę gdzie na dodatek za free przyjdzie ci np do najbliższej żabki albo paczkomatu
uwaga uwaga, w takim razie na #!$%@? mieć cokolwiek na miejscu!?


@p3ter: na miejscu masz rzeczy które schodzą, zwłaszcza takie z kolorowymi okładkami które ludzie kupują pod wpływem impulsu, a nie planowanej decyzji. Coś jak batoniki przy kasie.
@p3ter: Na miejscu to masz ksiazki typu 365 dni ktore wiesz, ze zejda i nie beda zalegac. Ksiazki o programowaniu to nisza, nie dosc ze przecietny Kowalski jej nie kupi, to jeszcze w samej branzy malo kto czyta takowe ksiazki jak masz taka same wiedze w internecie.