Odwiedziłem znowu rodzinny dom we Wrocławiu. Mój ojciec (z syndromem Piotrusia Pana) od ponad 20 lat siedzi na wyłudzonej rencie i nie pracuje.
Mieszka ze swoim ojcem (moim dziadkiem, Powstańcem, który go w zasadzie utrzymuje) i swoją drugą żoną (która jeździ do pracy do Niemiec jako pomoc przy starszych osobach) w starej poniemieckiej szeregówce (95m2).
Dom - zniszczony, zapuszczony, zaniedbany - ale kupuje sobie komputery, aparaty, jakieś wieże HiFi i w ogóle nie dokłada się do utrzymania domu. Dziadek (93 lata) coraz bardziej narzeka bo musi ze swojej wojskowej emerytury utrzymywać 65 letniego syna i jego żonę (która jako jedyna przynosi jakieś pieniądze). Ogród zaniedbany, o długach nawet nie chcę myśleć i panicznie się boję tego tematu.
Niedługo, kiedy dziadek umrze utrzymanie tego pasożyta spadnie na mnie. Utrzymanie domu też. Życie, które budowałem sobie po ucieczce z tego patologicznego domu, kiedy wreszcie założyłem rodzinę i jakoś powolutku sobie żyję najpewniej upadnie bo mój nieporadny życiowo tatulek nie będzie w stanie nawet opłacić utrzymania tej szeregówki - nie mówiąc już o kupieniu czegoś do żarcia. On nie potrafi nawet pójść do sklepu zrobić zakupów!
Jestem przerażony :( Żeby dziadek chociaż to mieszkanie przepisał na mnie to zacząłbym je trochę remontować (miałbym jakąś kartę przetargową) żeby nie sprzedawać go z ogromną stratą (obecnie doprowadzili to do stanu niezłej rudery) a tak, zostanę z nieporadnym ojcem na utrzymaniu, zapuszczonym domem, kosztami i tragedia gotowa!
@PanBulibu: piszesz ze odwiedziłeś dom rodzinny, czyli mieszkasz w innym miejscu. To z jakiej racji masz utrzymywać ten dom po śmierci dziadka? tymbardziej że nie jest przepisany na Ciebie
@Fandolores: Tak, od 16 lat mieszkam w innym mieście, można wręcz powiedzieć, że uciekłem z rodzinnego domu w którym matka zapieprzała w pracy i w domu jak robotnica a ojciec robił długi, nie pracował i wysługiwał się innymi. Teraz regularnie odwiedzam dom - szczególnie ze względu na dziadka, który często cierpi przez to jak jego syn (mój ojciec) go traktuje - ale niestety wbrew chęciom nie stać mnie na remontowanie tamtego
Ogród zaniedbany, o długach nawet nie chcę myśleć i panicznie się boję tego tematu.
@PanBulibu: zapoznaj się z pojęciem "dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza" oraz dowiedz się, na którym etapie musisz zgłosić że w ten sposób podchodzisz do spadku. No i jeszcze: - lepiej, żeby tata był izolowany od informacji o alimentach (tzn żeby nie przyszlo mu to do głowy) - być może można poprowadzić w sądzie rodzinnym temat ubezwłasnowolnienia. Że niezaradny
@uhu8: Problem w tym, że on nie jest głupi - tylko leniwy (i chyba już wyrachowany). Siedzi na forach w internecie, za całą swoją rentę kupuje sobie elektronikę różnego rodzaju (i papierosy) a równocześnie żyje całkowicie na koszt swojego ojca (mojego dziadka, który poświęcił wiele sił żeby zrobić z niego człowieka). Kiedy jeszcze był z moją matką - jakakolwiek próba namówienia go na pójście do jakiejkolwiek pracy to była awantura i
Odwiedziłem znowu rodzinny dom we Wrocławiu. Mój ojciec (z syndromem Piotrusia Pana) od ponad 20 lat siedzi na wyłudzonej rencie i nie pracuje.
Mieszka ze swoim ojcem (moim dziadkiem, Powstańcem, który go w zasadzie utrzymuje) i swoją drugą żoną (która jeździ do pracy do Niemiec jako pomoc przy starszych osobach) w starej poniemieckiej szeregówce (95m2).
Dom - zniszczony, zapuszczony, zaniedbany - ale kupuje sobie komputery, aparaty, jakieś wieże HiFi i w ogóle nie dokłada się do utrzymania domu. Dziadek (93 lata) coraz bardziej narzeka bo musi ze swojej wojskowej emerytury utrzymywać 65 letniego syna i jego żonę (która jako jedyna przynosi jakieś pieniądze). Ogród zaniedbany, o długach nawet nie chcę myśleć i panicznie się boję tego tematu.
Niedługo, kiedy dziadek umrze utrzymanie tego pasożyta spadnie na mnie. Utrzymanie domu też. Życie, które budowałem sobie po ucieczce z tego patologicznego domu, kiedy wreszcie założyłem rodzinę i jakoś powolutku sobie żyję najpewniej upadnie bo mój nieporadny życiowo tatulek nie będzie w stanie nawet opłacić utrzymania tej szeregówki - nie mówiąc już o kupieniu czegoś do żarcia. On nie potrafi nawet pójść do sklepu zrobić zakupów!
Jestem przerażony :( Żeby dziadek chociaż to mieszkanie przepisał na mnie to zacząłbym je trochę remontować (miałbym jakąś kartę przetargową) żeby nie sprzedawać go z ogromną stratą (obecnie doprowadzili to do stanu niezłej rudery) a tak, zostanę z nieporadnym ojcem na utrzymaniu, zapuszczonym domem, kosztami i tragedia gotowa!
#rodzina #patologiazmiasta #rakcontent #boldupy ##!$%@? #przegryw #patologicznirodzice
@PanBulibu: zapoznaj się z pojęciem "dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza" oraz dowiedz się, na którym etapie musisz zgłosić że w ten sposób podchodzisz do spadku.
No i jeszcze:
- lepiej, żeby tata był izolowany od informacji o alimentach (tzn żeby nie przyszlo mu to do głowy)
- być może można poprowadzić w sądzie rodzinnym temat ubezwłasnowolnienia. Że niezaradny