Wpis z mikrobloga

Kupiłem z rynku wtórnego dom w czerwcu, przy zakupie nieruchomości na ścianach były widoczne zacieki, właściciel domu wraz z pośrednikiem sprzedaży deklarowali, że dach po tych przeciekach został naprawiony. Wszyscy zainteresowani kupujący zostali o tym fakcie również poinformowani. Jak rozmawiałem dzisiaj z pośrednikiem to powiedział, że właściciel domu z lenistwa nie odmalował tego i powiedział, że "było to robione". Niestety wczoraj zalało mi dom i nie jest to mały przeciek. Oczywiście od momentu pojawienia się strug wody na ścianach byli właściciele o wszystkim zostali poinformowani. Jedyną odpowiedź jaką dostałem z ich strony to, że nic nie są w stanie zrobić, a na pytania o specjalistę od pokrycia, który remont wykonywał w miesiąc przed sprzedażą odpowiadają, że nie mają rachunku ani numeru telefonu do niego. Po zostawieniu mnie z tym wszystkim i wywaleniu jajec na mój problem stwierdzili, że odrzucają wszystkie moje roszczenia. Mam potwierdzenie sms z treścią, że odrzucają moje roszczenia co do wad ukrytych. Oczywiście właściciele widzieli też zdjęcia. Ze względu na nieprzewidywalność pogody i bezpośredniemu zagrożeniu zdrowia oraz funkcjonalności budynku niezwłocznie wynająłem firmę, która w trybie pilnym pozbędzie się problemu, oczywiście też przy okazji wykona protokół z prac oraz aktualnego stanu poszycia dachu.
W skrócie właściciele mieszkania skłamali w trakcie prezentacji mieszkania, i nie mają potwierdzania, że jakiekolwiek prace zostały wykonane. Co mogę zrobić z tym faktem i jak pociągnąć do odpowiedzialności sprzedających, bo nie jest to normalne, żeby nic nie chroniło kupującego.

#prawo #mieszkanie #nieruchomosci
  • 13
W akcie był na pewno zapis, że akceptujesz stan faktyczny nieruchomości.


@luki201: w takim wypadku właśnie jest rękojmia. Co innego jeśli w akcie było by wprost napisane, że np. dach wymaga naprawy, wtedy jest to wyłaczone. analogiczne jest w przypadku aut, wada musi być konkretnie wymieniona, nie jak się ludziom wydaje że "widziały gały co brały"
@kamil_nie: zgadza sie, dokładnie to jest to, co należy w tej sprawie zrobić. Nie słuchaj pseudo prawnikow, tylko zainwestuj w profesjonalistę, np radcę prawnego. Pierwsza konsulatacja to koszt ok 200zl. W przypadku wygranej sprawy, strona przegrana będzie zobowiązana ponieść koszty postępowania, w tym wynagrodzenia za Twojego radcę. Piszę na szybko, ale na pewno masz podstawę prawną do wystąpienia przeciwko sprzedającemu.