Wpis z mikrobloga

#prawo #umowy #kiciochpyta #pytaniedoprawnika #cebulacontent

Mirki drogie, faza taka. Znalazłem dziś na fejsiku zakładkę "inne" w wiadomościach. A w niej wiadomość od gościa, od którego kupiłem dwa lata temu samochód. W ogłoszeniu nie było informacji o tym, że ma uszkodzone wtryski. Naprawa była dośc kosztowna.

W wiadomości facet napisał taką formułkę "cześć, mam nadzieję, że spoko, udanego użytkowania, pa".

Ja dziś odpisałem śmieszkująco "Taaa, poza tym, że wymagał naprawy zaraz po zakupie, to wszystko git."

Odpisał, że sam też miał te problemy, ale fajnie że naprawiłem.

Czy mogę go pociągnąć do konsewkwencji? Czy od razu wysyłać pismo z żadaniem 50 000 w tydzień?

Pozdrawiam, @ciszejtambopopolicjezadzwonie na odwyku.

  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nekti: słyszałeś kiedyś o wadzie ukrytej i takim zapisie w umowie, że sprzedający oświadcza o braku takowych w aucie? Pytam z ciekawości, nie mam zamiaru się z gościem o 2 tysiące sądzić.

p.s. Sam jesteś Yeti.
  • Odpowiedz