Wpis z mikrobloga

Wiem że nikt nie lubi trailerów do wpisów, ale trudno. Zaszczepiłem się, a teraz żałuję - są skutki uboczne w postaci dekoloryzacji (wybielenia, utraty pigmentu) na mniej więcej 50% powierzchni ciała. Jestem jeszcze w podróży, ale czuję, że jak jutro-pojutrze wrócę, to trzeba będzie rozkręcić gównoburzę bo mam dość mówiących mi że nie powinienem o tym mówić, bo to niepodobna, zupełnie niepodobna.

#covid19 #szczepienia
  • 102
  • Odpowiedz
@Karkasonne: w co mam niby Ci uwierzyć? w tą propagandę antyszczepionkową, którą siejesz? link do Twojego profilu poszedł w odpowiednie miejsce. A Twoje posty codziennie skupiają się tylko i wyłącznie na promowaniu bzdur antyszczepionkowych. Takie bzdury czytają ludzie, którzy później podpalają punkty szczepionkowe.
  • Odpowiedz
@N-Avoie: O czym Ty mówisz? Poza tym wpisem nigdy nie poruszałem tego tematu. Nigdy nie mówiłem też nikomu, by się nie szczepił, bo sam się zaszczepiłem. Na pewno mój profil sprawdzałeś?
  • Odpowiedz
@N-Avoie: To mówisz, że masz konto od 4 dni, jedyne akcje to komentarze pod moim adresem, ale świetnie wiesz że jestem antyszczepionkowcem, i twierdzisz, że usuwałem wątki, tak?
  • Odpowiedz
@Karkasonne: zgłaszam wszystkie wątki, które mogą być traktowane jako dezinformacja szczepionkowa (nie, nie do moderacji). Co innego mieć wątpliwości co do szczepienia, a zupełnie co innego siać niczym nie poparte informacje na temat szkodliwości szczepionek.
Pomyłka, nie zgłosiłem Twojego profilu tylko ten wątek. Profil zgłosiłem inny.
  • Odpowiedz
@N-Avoie: No to baw się dalej, tylko pomyśl przez sekundę, skoro tak łatwo przyjąłeś że to na pewno nie prawda - co jeśli jednak jest? W tym momencie wypełniam formularza zgłoszenia NOP na UEOZ.
  • Odpowiedz
@Karkasonne: to jest Twoje zgłoszenie, a nie opinia lekarza. Opinie wystawiłeś sobie sam. I nic by w tym złego nie było, gdybyś nie publikował swojej subiektywnej opinii na portalu społecznościowym. Taka Twoja własna subiektywna opinia, nie poparta wynikami lekarskimi, może wpływać na dezorientacje wielu osób czytających ją. U osób wahających się sieje niepokój, a w środowiskach antyszczepionkowych jest to kolejna kropla w pseudonaukowej czarze goryczy. Nie, nie bawi mnie to.
  • Odpowiedz
@N-Avoie: No i właśnie o to chodzi, że skoro już przyjąłem tę szczepionkę i teraz mam problem zdrowotny, to wszyscy mają to w dupie, a nawet są wrodzy, tak jak Ty, zamiast próbować dociec przyczyny. Bo ważniejsze jest to, żeby antyszczepionkowcy przypadkiem o tym nie usłyszeli, niż wyzdrowienie.
  • Odpowiedz
@Karkasonne: Wiesz co, wydaje mi się, że ci lekarze, co "badają" przed szczepieniem, nie są do końca doinformowani i chyba powinieneś był to wszystko skonsultować zawczasu ze swoim specjalistą prowadzącym. Możesz postarać się zgłosić to, jako NOP, ale sądzę, że zwalą winę po prostu na twoje choroby i tyle. Niestety posiadając choroby przewlekłe trzeba takie rzeczy zawsze przemyśleć, bo szczepienia działają dobrze przy zdrowym organizmie (choć i tu bywają NOP-y), ale
  • Odpowiedz
@Emkacf: Zgłosiłem już, skontaktowałem się też z koleżanką która jest lekarką. Zgłaszanie takich rzeczy jest zadziwiająco trudne i wymaga np. wiedzy o nr serii leku oraz szczepionki - nr serii immunosupresantu nie mam na pudełku, i nie wiem skąd miałbym go wziąć, a co do serii szczepionki, to miałem ją na tym świstku który dostaje się przy pierwszej wizycie, ale nie posiadam go już, więc tego też nie znam. Prosiłem koleżankę
  • Odpowiedz