Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Eh w tak szybki sposób straciłem kontakt z bratem. Pojechaliśmy na weekend z jego 2 kumplami i pomimo wszelkich starań jakoś zagadania, byłem ciągle na poboczu. To już wystarczy żeby zepsuć wyjazd, ale do tego brat z kolegą robili sobie żarty ze mnie na 100 różnych sposób, ciągle je później powtarzając - znam się na żartach, ale do pewnego stopnia. W ogóle nie mogłem poznać jego zachowania przy kolegach, jakby był w szkole i cokolwiek do niego nie powiedziałem musiał jakoś przekręcić w żart żeby zapunktować przed kolegami. Tak to zawsze byłem wzorowym bratem, na każdy telefon pomagałem przy wszystkim. Jak napisałem mu że #!$%@?ł mi wyjazd i niech dzwoni teraz do kolegów po pomoc przy czymś a nie do mnie to odpisał "Mam na to #!$%@?, to ty zachowujesz się jakbyś miał 60 lat, masz problem ze sobą i ogarnij się, nara". Dobra przyznam że na dyskotece (na które nie chodze) nie bawiłem się z nimi bo nie lubie tańczyć i dodatkowo mam zbyt wrażliwy słuch na tą głośną muzykę. Tyle że cały wyjazd robiłem co oni, ale koniec końców siedziałem jak nieobecny z kwaśną miną bo nie mam do kogo się odezwać, a jak pomiędzy "super" żartami coś powiem to się zaraz przyjebią do czegoś. I tyle lat bycia na zawołanie psu w dupe bo teraz ja jestem ten zły, bo nie bawiłem się i śmiałem mu to wygarnąć. Był brat i nie ma brata na którym mi zależało.

#zalesie #smutek #rodzina

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #610a708585e619000a2d5e01
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 3
OP: @EdgyCaesar97: Bo normalnie (oprócz dwóch małych incydentów przez ostatnie 10 lat) brat się tak nie zachowywał. Oni sami namawiali mnie i chcieli żebym jechał bo będzie super tak jak kiedyś na innym wypadzie. Znam jednego z jego kumpli bo wiele razy się spotykaliśmy u brata, na fuchach, na innym wypadzie itd. ale to wciąż jego kolega (przyjaciel wręcz), a ja tylko znajomy przez niego. On tez normalnie jest spoko,