Wpis z mikrobloga

Nigdy nie rozumiałem ludzi którzy twierdzą że oni to wolą chodzić na rano do pracy np od 6 do 15 bo są wcześnie w domu i mają spokój moim zdaniem co z tego że jesteś o tej 15 w domu jak już niemasz siły na kompletnie nic tylko zjeść obiad i leżeć na kanapie no i w dodatku nienawidzę wstawać na budzik #pracabaza #depresja #przemyslenia #przegryw
  • 18
  • Odpowiedz
@4-pakZrana: też nie rozumiem, już lepsza nocna zmiana. Np wracam o 8 do domu, prześpie sie do 15 i wyjazd do roboty o 20, w wyniku czego mam 5 godzin dla siebie, w czasie których nie jestem zamulony jak po wstawaniu o 3 na ranną zmiane.
  • Odpowiedz
  • 2
Jak chodzę na rano, to czas mi jakoś szybciej w pracy mija, ale co z tego, jak wracam i jestem #!$%@? trupem. A na popołudnie cyk, wstaje o której chce i jeszcze sporo czasu dla siebie.
  • Odpowiedz
@4-pakZrana: Nie zgodze sie. Pracuje 6-14 i jest super. Nie mam problemu ze zmeczeniem bo spie te 7h. Dziwie sie natomiast, ze co niektorzy wola popoludnia gdzie po wstaniu przynajmniej ja bylem juz myslami w pracy.
  • Odpowiedz
@4-pakZrana: najlepsze godziny pracy to start powiedzmy 16-18 I do 1-3 w nocy. Wstajesz wtedy rano o 9 i masz czas na siłkę i rower a w połòdnie w lato możesz się opalać do woli. I naładowany energia znowu do fajnej pracy.
  • Odpowiedz