Wpis z mikrobloga

Co można robić na wieczorze kawalerskim w #krakow lub okolicy? Jakie macie pomysły?
Niestety raczej striptizerki itp. odpadają bo prawie wszyscy z towarzystwa mają żony i watpie ze bedą chetni

Pierwszym pomysłem był paintball
  • 12
@lastro: mi w Krakowie najbardziej chyba podobał się kawalerski który toczył się tak : najpierw na apartamencie zbiórka (tam jakiś, szybki drink) wypad do domu strachów (dwie tury) było zajebiscie, potem nad Wisłę na statek, gdzie sobie pływaliśmy gadaliśmy piliśmy drinki, wpadła pani do tańczenia (też było spoko a przy okazji coś więcej się działo) potem klubbing a potem znowu na apartament. Ogolnie mi się bardzo podobało ale pewnie zależy co
@lastro: ja na wiosne przy masie obostrzen zorganizowalem gokarty w skawinie bo tylko ten tor z sensownych byl czynny, posiedzielismy pol godizny na salce bo strzelnica ktora byla pozniej(mlody lubi strzelac) nam sie w ten sposob zgrywala, pozniej poszlismy na mieszkanie jednego z uczestnikow, zamowilismy pizze, snacki kupione wczesniej, reszta we wlasnym zakresie, w nocy poszlismy polazic. na poczatku mlodego wzielismy spod domu i na dwa auta jezdzilismy caly czas
@lastro pisałem tu kiedys pod podobnym wątkiem, znajomy byl z kumplami na rzucaniu toporkami do jakis drewnianych ścian czy tarcz. Twierdził, ze dobra zabawa, sam nie próbowałem ale jak bedzie okazja to spróbuję uderzyć