Wpis z mikrobloga

@Mehmet_arcimboldo: Czas na odrobinę historii alternatywnej czyli polska bez powstania Warszawskiego. Duża część ludności Warszawy to byli Żydzi, przy okazji to oni byli w większości tutejszą klasa średnią i tymi liberalnymi. Niezależnie od powstania polska strasznie ucierpi z powodu holocaustu i w spoleczeństwie będziemy mieli ogromną wyrwę, która ciężko byłoby załatać. Warszawa wbrew panującym mitom nie była też jakaś super duper, to było dosyć prowincjonalne miasto ustępujące Budapesztowi czy Pradze. Mimo wszystko brak powstania pozytywnie wpłynąłby na Polskę, bardziej intelektualnie niż politycznie, ale wciąż. Nie stracilibyśmy wybitnych intelektualistów jak Gajcy czy Baczyński, aż miło pomarzyć ile by stworzyli w przyszłości i jak wpłynęli na kolejne generacje. Warszawa mimo, że i tak mocno doświadczona wojną stanowiłaby silny ośrodek miejski, przy okazji najbardziej europejski i liberalny ze wszystkich w kraju. Silne i świadome mieszczaństwo byłoby dużym wyzwaniem dla komunistów, zwłaszcza przy silnych strukturach AK. Więc Bierut i ferajna musieliby jeszcze bardziej subtelnie i w białych rękawiczkach wprowadzać swoje porządki. Możliwe, że Polska miałaby nawet swój odpowiednik Kadaryzmu, czyli liberalnego komunizmu, zarówno pod względem politycznym jak i gospodarczym. CDN. w komentarzu #powstanie #warszawa #polska #historia
  • 25
  • Odpowiedz
@Mehmet_arcimboldo: Bzdura bazująca na bzdurnych założeniach. Sam uważam, że wybuch powstania to błąd, ale jest tyle powodów do krytykowania tej decyzji i naprawdę nie trzeba wymyślać tak dętych argumentów jak to, że byśmy bez niego mieli jakiś "liberalny socjalizm" albo że "Bierut z ekipą musieliby działać w rękawiczkach". No ludzie...
U Czechów nie było powstania i co? Mieli łagodniejszy socjalizm? No niespecjalnie. Wręcz przeciwnie - stalinowskie represje były jeszcze silniejsze niż
  • Odpowiedz
@Denaturatus: xDD kolejny, który zna historię z kij wie skąd. Tak, w Czechosłowacji był bardziej liberalny komunizm i było więcej działania w białych rękawiczkach, przynajmniej do 68. U nas po wojnie komuniści mieli absolutna władzę, ale bardziej chodziło im o pozory legalności. Stąd zaproszenie Mikołajczyka, czy epatowanie demokracja zamiast socjalizmem, plus dobre relacje z kościołem. Chodziło o zdobycie czasu i stworzenie silnych struktur. W Czechosłowacji było zupełnie inaczej. Wybory z 1946
  • Odpowiedz
@Mehmet_arcimboldo: Mhm, czyli u nas w pierwszych latach po wojnie chodziło o pozory, a u nich o demokrację? Wcale nie było z góry wiadomo, że trafili do bloku Stalina? I na dodatek mieli bardzo łagodny okres stalinowski, prawda? Taki łagodny, że aż musieli do 1960r. czekać na odwilż.
Dobra, kończę. Szkoda czasu na rozmowy z mitomanem.
  • Odpowiedz