Wpis z mikrobloga

@PodniebnyMurzyn: W bardzo wielu miejscach po zimie droga jest lekko uszkodzona i stawia się tam nagminnie znaki np 30 gdy normalnie jest 90. Podczas gdy bezpiecznie mozna jechac na co najmniej 70-90. I wiszą takie znaki nieraz miesiac - dwa. Albo taka 30 nie zostaje zdjeta po jakichs robotach.
  • Odpowiedz
W bardzo wielu miejscach po zimie droga jest lekko uszkodzona i stawia się tam nagminnie znaki np 30 gdy normalnie jest 90.


@John_archer: moze za malo jezdze po Polsce B ale takiego ograniczenia jeszcze ńie spotkalem
  • Odpowiedz
@mmenelica: Ostatnio pierwszy raz w Niemczech bylem autem jako kierowca. Szok jak na autostradzie prawie kazdy jedzie przepisowo xD na A4 z Wro do Tatr to ograniczen nie przestrzega doslownie nikt xD

A no i na granicy jak zwolniłem do 80 to zostalem poganiany przez polskiego tira swiatlami drogowymi xDDD oni maja jezdzic max 80, przypominam.
  • Odpowiedz
@adrian1207: Ja staram się nie i wielokrotnie mi to dupę uratowało. Nie mówię o bagietach z suszarkami, a o wypadkach kiedy zdążyłem wyhamować przed kretynem mordercą, wyprzedzającym np. na zakręcie.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@DarkZizi: mnie na kursie za takie coś instruktor #!$%@?ł xd A teraz w sumie najczęściej też jade tyle ile na znaku chyba że ograniczenie jest kompletnie bez sensu. I nic mnie nie motywuje do wolnej jazdy tak jak narwane Sebki za mną xd
  • Odpowiedz
Ostatnio pierwszy raz w Niemczech bylem autem jako kierowca. Szok jak na autostradzie prawie kazdy jedzie przepisowo


@booolooo: ja byłem w te wakacje na Słowacji, wprawdzie to tylko 100km (do słowackiego raju i droga powrotna) ale byłem w szoku jak tam ludzie jeżdżą zgodnie ze znakami. Jest 50 to 50, jest 70 to 70. Wracając ktoś mnie jednak wyprzedził w zabudowanym i jak się okazało były to polskie blachy. Nie wiem
  • Odpowiedz