Aktywne Wpisy
calban +803
#powodz
Pytanie do ekspertów, dlaczego nie używamy elektrycznych samochodów podczas akcji ratunkowej tylko stare Stary 266? Mam nadzieję że jak będzie podobna sytuacja w Krakowie czy Warszawie to do strefy czystego powietrza będą wpuszczane tylko elektryczne w takiej sytuacji.
Pytanie do ekspertów, dlaczego nie używamy elektrycznych samochodów podczas akcji ratunkowej tylko stare Stary 266? Mam nadzieję że jak będzie podobna sytuacja w Krakowie czy Warszawie to do strefy czystego powietrza będą wpuszczane tylko elektryczne w takiej sytuacji.
lorquu +496
#powodz No tak bo czasu było mało żeby s--------c…
Tak sobie siedzę i rozmyślam po nocy czy komuś z Was udało się wyjść z dolegliwości jelitowych? Bo co czytam jakiś post to zwykle jest to zaleczanie choć i w tym przypadku jakby był jakiś lek na moje schorzenie to oddałbym każde pieniądze.
Przedstawię "po krótce" moje dolegliwości może miał ktoś podobne i wyleczył, chociaż ja się już pogodziłem z swoim stanem.. to tak
-Choruje od 1.5 roku
-Nie mam jakiś strasznych bóli jedynie co jakiś czas na trzustce
-Cały czas praktycznie gazy cuchnące, często uczucie niepełnego wypróżnienia
-Bardzo zwiekszaja mi się objawy po mj normalnie uczucie jakbym miał się zesrać przy znajomych, i w sytuacjach niekomfortowych
-praca mnie ratuje bo biurowa innej nie dałbym rady wykonywac
-Wcześniej od 18stki bóle pleców(miałem obawy że zzsk), nadal je mam,ale ignoruje. Lekkarze nic nie wykryli tak samo jak przy jelitach
-Na początku listopad/grudzień 2k19 było znośnie ale już widziałem np że na kacu coś jest nie tak, 2k20 pojechałem na urlop z paczką znajomych chociaż już wtedy mocno gazy i uczucie jakbym miał się zesrać w każdym momencie doskwierało 2k21 nie wychodzę praktycznie wgl, lekarze mówią że wszystko ok tylko zmienić dietę(przestałem pić, palę fajki wiem że to na duży -, nie umiem się przestawić na zdrową dietę więc przestałem dużo jeść dosyć schudłem
-Próbowałem już wszystkiego, badania wszystkie oblecialem, plany na życie mi legły w gruzach na początku byłem załamany, ale teraz do tego się przyzwyczaiłem
-Miewam często stany smutku i braku samoakceptacji
Myślę nad psychologiem bo kumplowi pomógł ale w innej dolegliwości też wyglądało jakby to było coś nie tak z dietą okazało się że od głowy...
- rozpamiętuje przeszłość i mam kilka podejrzeń:
Zawsze byłem nerwowy i zestresowany, najgorszy był dla mnie egzamin na prawko zdane po x razie do tego czasu nie znoszę jeździć (ale uwielbiam w nocy) i jestem typowym niedzielnym,
Kolejna sprawa w techbazie zjadłem żarcie gdzie był kurczak surowy, niedopieczony tydzień jakbym stał nożami i debil to po prostu przeczekalem zamiast iść do lekarzach
Poprzestawiane w głowie po ziolku, pierwsze uczucie takie miałem w garażu u kumpla po paleniu i to było nawet we wrześniu 2019
W listopadzie też coś zjadłem dziwnego co miało podbić fazę z alkoholu jakiś lek
Jem niezdrowo, ale tak zawsze miałem, nie znoszę robić sobie żarcia jesli to trwa dłużej niż 10 min
I to w sumie tyle jakby ktoś choć trochę mial podobne i wyleczył albo pomogła wizyta u psychologa poproszę o kontakt albo jakiś komentarz.
Niby się przyzwyczaiłem do takiej wegetacji ale jak widzę wszystkich zadowolonych rówieśników co korzystają z życia,planują je, mają miłosne przygody albo zwiedzają świat to mnie k-----a bierze.. wegetuje jak typowy przegryw
#ibs
#jelita
#choroby #wzjg
#lekarz #crohn
W ogóle jakiś z-----y od urodzenia jestem jak nie alergie, to lekka astma podobno, płaskostopie, łupież/łuszczyca na głowie, ogromną potliwość stóp(nowe buty co 2-3 msc) i teraz plecy i jelita, ja nie wiem jak ja to psycha wytrzymuje, ale daje radę. Kiedyś już tu pisałem wtedy miałem nadzieję, teraz się po prostu adaptowałem.
Może jednak spróbuj przestawić się na dietę bardziej sprzyjającą twojemu zdrowiu. "Zdrowa" niekoniecznie znaczy "niesmaczna" czy "mdła". Po prostu zastanów się czy po danym jedzeniu czujesz się gorzej i jeśli tak to zrezygnuj z tego. Spróbuj jeść nowe rzeczy. Skoro "oddałbyś każde pieniądze" za wyleczenie się to naprawdę warto się zmotywować i zadbać