Wpis z mikrobloga

Tylko mnie ten Bad Batch trochę zawiódł? Tak jak bardzo podobały mi się te nowsze produkcje Disneya w świecie SW (oczywiście mam na myśli Mando, czy ostatni sezon Wojen Klonów, a nie nową trylogię), tak tutaj mam wrażenie że fabuła w ogóle nie idzie do przodu, oczekiwałem oglądania Bad Batch jako elitarnego oddziału, a tymczasem zmienili się oni w łowców nagród, którzy tak samo jak Mando przygarniają mega cennego dzieciaka. Jakieś to wszystko takie nie wiem...
#badbatch #starwars
ObslugaRadomskiegoLotniska - Tylko mnie ten Bad Batch trochę zawiódł? Tak jak bardzo ...

źródło: comment_1626709748nr818hv65gF33QbeRCpvRa.jpg

Pobierz
  • 4
@ObslugaRadomskiegoLotniska: Nie powiem żeby mnie zawiódł. Nie miałem względem niego żadnych nadziei. Siódmy sezom CW jest przehypowany na maxa przez kilka ostatnich odcinków. Reszta tego długiego dosyć sezonu to tragiczny wątek sióstr i nudny wątek Bad Batch właśnie.

Bad Batch jest kalką Mando. W każdym aspekcie. Od głównego bohatera bez charakteru (w BB rozbitego na 4 osoby), przygarnięcie bez powodu dziecka, które jest praktycznie McGuffinem, odcinki oparte na schemacie "Misja: Zrobić
@ObslugaRadomskiegoLotniska: Bo Dave Filoni jest słabym twórcą, większość jego seriali to motywy w stylu jest jakiś naciągany problem lecimy na jakąś planetę go rozwiązać. Tyle musiał tego nawymyślać że akcje jakie odwalane są w tych animacjach, zawstydziłyby bohaterów wszystkich 9 filmów. Serio tacy Rebelsi to by się dostali do takiej Gwiazdy Śmierci dzięki jakiemuś spontanicznemu planowi wymuślonemu na szybko.
@Rafaello91: To prawda zawsze był. To widać od CW aż do Mando. Facet nie umie pisać ciekawych postaci, ciekawych scenariuszy ani ciekawych fabuł. Wszystko jest prostą rozrywką dla 6-latków i niepełnosprawnych umysłowo