Wpis z mikrobloga

Jak to jest, że gdy bliska osoba umiera to dopiero po czasie to się uzmysławia? Dzisiaj zmarła moja babcia i na samym początku poczułem ogromny smutek, a później funkcjonowałem normalnie, nawet projekt na studia dokończyłem. A teraz siedzę i jak młotem mnie to uderzyło, że już z nią nie porozmawiam o byle głupotach i nie pośmieje się z nią jak to ciężko obsłużyć telefon bez słuchawki…
  • 8
@variss: Jest to trochę przerażajace, bo wiem co wtedy czułem a mimo wszystko zatraciłem się najpierw w obowiązkach, tak jakby odwlekając myśl o tym kogo straciłem.
@jerrysys: W mniej (powiedzmy) "skapiatlizowanych" czasach, śmierć bliskich była wielkim wydarzeniem. Jesteśmy bombardowani wieloma informacjami, mamy zakrzywioną rzeczywistość przez różne portale. Wszyscy są szczęśliwi na zdjęciach... Tak sobie gdybam. Współczuję Ci....
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@jerrysys: po śmierci taty płakałem, ale jak uświadomiłem sobie tydzień później, że już go nigdy nie zobaczę, to miałem powtórkę z pogrzebu. Niedługo minie atak i za jakieś niedługo czas przestaniesz o tym tak myśleć.