Wpis z mikrobloga

Spotykacie się czasem z tłumaczeniem ludzi przy kości, że są grubsi "przez geny"?

Ja słyszałem to dziesiątki razy, i nigdy nie wiem...


Osoby które się tak tłumaczą, najczęściej za dowód uznają fakt, że ich rodzic(e) też mają ten problem.


Żeby nie było: zdaję sobie sprawę, że jakiś odsetek jest otyłych z niezależnych od siebie przyczyn zdrowotnych. Ale ten ułamek uważam za pomijalnie mały.

#przemyslenia #firstworldproblems #takietam #takiekurnazycie
  • 20
@ZdzisiuWiesiu: pomijając obżarstwo i lenistwo, jest też najzwyczajniej w świecie coś takiego, jak skłonność do tycia - są ludzie, którzy mogą #!$%@?ć na okrągło i pozostają szczupli, nie dbając jakoś szczególnie o odpowiednią dawkę sportu w swoim życiu, a są inni, którzy muszą bardzo pilnować diety, bo inaczej nawet mimo ruchu bardzo tyją
@ZdzisiuWiesiu: W pewien sposób na pewno choćby 2 osoby jadły to samo(oraz taki sam tryb życia) to jedna mogłaby mieć małą niedowagę ale drugą niewielką nadwagę ale na pewno nie w taki sposób że jest się jakoś super grubym
@ZdzisiuWiesiu: Irytuje mnie kiedy widzę grubasa, sorry taka prawda, który #!$%@?, nie, on nie je. Irytuje mnie kiedy taki sapie mi nad uchem. Irytuje, że psuje mi mój krajobraz,

Ale prawda jest taka, że ja jestem chuda jak szkapa i nie umiem przytyć.
@ZdzisiuWiesiu: @mRzielony To akurat jest prawda. Ja jestem ektomorfikiem i bardzo ciężko mi przybrać na masie, muszę wpierdzielać lody pizze, gainery i to co chwilę, żeby jako tako masa szła w górę. I np. w moim przypadku niemożliwe byłoby przytycie do takich rozmiarów jak czasem pokazują jakiś najgrubszych ludzi świata 300 kg. dla mnie 100 kg to jest bardzo ciężki do osiągnięcia cel, bo im więcej się waży tym więcej trzeba
@WykopowyOdwykToSciema: ja też nigdy nie potrafiłem. Zacząłem przez miesiąc jeść codziennie na mieście, McD, Burger Kind i junky food w domu i przytyłem 5 kg w miesiąc. Potem przestałem jeść codziennie w mieście i powróciłem do zwykłych nawyków żywieniowych (czyli jem ile chce ale nie w mieście) i schudłem w 2 miesiące 5 kg i powróciłem do starej wagi :P

Ale teraz dla mnie to mało, chcę na siłowni coś wyrzeźbić
Ale ten ułamek uważam za pomijalnie mały.


@ZdzisiuWiesiu: a skąd wiesz czy ktoś jest gruby z choroby czy z obżarstwa? Wykrywasz choroby tarczycy i serca oczami? Z niewydolności nerek też można być opuchniętym, czyli dla większości społeczeństwa "grubym". Przecież wiadomo, że jak ktoś choruje to nie będzie zapiepszał w każdym maratonie i nie będzie miał olimpijskiej formy. Ciało chorego człowieka ogranicza. Inna sprawa jest natomiast z ludźmi podłymi. Ich widać gołym
@ZdzisiuWiesiu: To też nie jest tak że ja nie mam serca, bo rozumiem, że ktoś choruje i takie tam. Ale jak siedzę w knajpie i widzę te miliony talerzy przy stole grubaska to szlag trafia, co?

@MatthewDuchovny: Ja mam inaczej. Zdobycie kilograma to tydzień. Ale tydzień bez pracy, stresu itd.Wystarczy jeden dzień nerwów a tracę 2-3kg.

Raz w miesiąc straciłam trochę ponad 10kg, odzyskanie tego zajęło mi 3miesiące.
@WykopowyOdwykToSciema: no wcześniej mi też było właśnie trudno przytyć. (i w sumie dalej jest przy obecnym trybie życia). Teraz mam problem bo będę i biegał i chodził na siłownię a to sprawi, że będę musiał robić porządne posiłki (zwykle jem kiedy jestem głodny i nie patrzę na godzinę i ilość jedzenia ༼ຈل͜ຈ༽ )

Współczuję stresogenności, ja też jestem średnio odporny na stres i unikam go jak
Pobierz MatthewDuchovny - @WykopowyOdwykToSciema: no wcześniej mi też było właśnie trudno prz...
źródło: comment_L9ZbDixKsyiSRfGyCyK9poYHnp8alBVA.jpg
@MatthewDuchovny: Stres i za dużo ruchu u mnie jest problemem. A wpieprzam sporo, praktycznie non stop. Uwielbiam tłuste potrawy i słodkie. Generalnie mogłabym też zwalić na geny, bo...cała rodzina jest chudziutka. A ja się uparłam, tylko że czynniki stresogenne są bardzo uparte :D A i ja jestem osobą żywą, wszędzie mnie pełno :D
@vokus: Ale zwróć uwagę na jedną prostą sprawę - napisałeś że czasem żeby przytyć zmuszasz się do jedzenia. Jesteś w jakiejś pozycji startowej, do której dobierasz zachowanie. W drugą stronę działa tak samo - jak kochasz jeść, to sorry - trzeba czasem przystopować :)

Żeby nie było - nie jestem w 100% zadowolony ze swojej sylwetki. Nigdy nie byłem w 100% i pewnie nie będę.

Kiedyś nie mogłem przytyć tak jak
@ZdzisiuWiesiu: no jasne, ja się zgadzam, że ci ludzie gdyby chcieli mogliby być szczupli i ładni tylko jest to banda leni. To z czym się nie zgadzam to brak uwarunkowań genetycznych. Bo te istnieją na 100%. Mało kto ma idealne geny, więc albo musi się zmuszać do jedzenia, albo go sobie odmawiać jeśli dąży do uzyskania atletycznej sylwetki. Mnie podobnie jak @WykopowyOdwykToSciema również takie osoby przeszkadzają, to znaczy kłócą się z
@ZdzisiuWiesiu: ja bylem gruby i nie #!$%@? ze mam zle geny. Wiedzialem ze jem za duzo syfu i chleje cole litrami a moje dupsko podrozowalo tylko autem. Wziolem sie za siebie i sa efekty co tylko utwierdza mnie w przekonaniu ze grubasy sa z lenistwa i niechlujstwa a nie z genetyki. Mozna miec wolny metabolizm ale 20kg nadwagi z powietrza sie nie wzielo. 120 tym bardziej.