Wpis z mikrobloga

#rozdajo bo za darmo to odpowiednia cena ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wśród plusujących wybieram jedną osobę która może wybrać jedną rzecz z mojego sklepu. Przedział cenowy 15-150zł, ponad 100 wzorów więc jest w czym przebierać :)

A jako, że wyjechałem na krótki urlop dla chętnych i cierpliwych kupon "wakacje" na -25%. Wysyłki będę robić dopiero gdy wrócę, czyli 21 lipca.

Po tym bardzo komercyjnym wstępie mogę się typowo dla siebie rozpisać :D
Mam temat który siedzi mi w głowie od jakiegoś czasu i tutaj go też pociągnę czyli:
"Co zrobiłbym inaczej gdybym zakładał działalność jeszcze raz"
Pamiętajcie, to tylko moja perspektywa, jestem zresztą człowiekiem chaosem działającym na 3 różne fronty na raz, więc mogę nie mieć racji. Ale może komuś się to przyda.

1) Odłożyłbym więcej pieniędzy na start
To temat, przez który już parokrotnie część dobrych opcji mi przepadła. Na start własnej działalności miałem 25k, startowałem spontanicznie. Pracodawca zaczął działać mi na nerwy, rzuciłem pracę i stwierdziłem - działamy, tyle musi wystarczyć bo teraz albo nigdy.
I z perspektywy czasu brak większych oszczędności do dzisiaj daje mi po tyłku, bo naprawdę dużo fajnych inicjatyw/pomysłów przepadło tylko dlatego, że trzeba było zarobić na zus, a nie poświęcić jednego miesiąca strat. Planujesz zaoszczędzić 50k na działalność? Dolicz nieprzewidziane 20%. Serio.

2) Wcześniejsze działanie w sieci
Gdy planujesz zakładać biznes, szczególnie w dzisiejszych czasach, nawet bez działalności warto JUŻ TERAZ NATYCHMIAST działać. Nie czytać, rozeznawać się co by było gdyby tylko działać. Działać aktywnie na społecznościówkach, założyć dużo wcześniej stronę internetową i dopracowywać ją powoli. Nie zostawiać tego na start działalności, bo te działania potrzebują czasu by w ogóle zaczęły działać. Często więcej niż dwa trzy miesiące, chyba że ktoś ma łeb na karku i zna się na rzeczy - wtedy temat pomijamy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

3) Marketing. Jeśli się na nim nie znasz totalnie, zlecaj na zewnątrz, szczególnie na początku i ucz się od marketingowca
Nienawidzę marketingu. Od zawsze uważałem, że dobry produkt obroni się sam, marketing swoją drogą ale produkt ma się bronić. Nie uważam swoich rzeczy za nieziemskie czy coś co jest dla każego - ja wiem, że działam w niszy. Zresztą ja uwielbiam niszę :D
Ale jeśli prowadzisz działalność, masz stałe opłaty i zesraj się nie daj się biznes ma się kręcić - marketing w dzisiejszych czasach musi być dobry. To zależy od branży, bo jeśli jesteś jedynym w okolicy DOBRYM mechanikiem to #!$%@?ć marketing - rozjechane 1.9TDI samo do Ciebie przyjedzie. Ale jeśli masz działać w sieci i się na tym nie znasz, nawet nie wiesz ile czeka Cię nauki by umiejętnie umieć się przebić.
Patrzysz na konkurencję? Oni często zaczynali lata wcześniej, gdy czasy były trochę inne i co ważne - działają już jakiś czas. Ty jesteś świeży i uwierz mi potrzebujesz pomocy.
Ja do tej zasady się nie zastosowałem i żałuję.

4) Twarda dupa albo kamieni kupa
Daję gratisy, podchodzę po ludzku do klienta i generalnie robię wszystko by był zadowolony. Zdarzają mi się błędy, wpadki ale zawsze staram się robić tak, by klient był zadowolony i żeby rozwiązać problem. Zwrot przedmiotu po 15 dniach a nie 14? Trudno, biorę na klatę.
Raz że inaczej nie umiem a po drugie uważam, że to takie nastawienie odróżnia rękodzielnika/małą firmę od korpo. I to jest dla mnie zresztą siła rękodzieła czy małej firmy.
Ale już wielokrotnie ktoś mnie chciał naciągnąć.
"Może jednak jakaś zniżka?" (przy produkcie za 15zł po promocji)
"A może ten indywidualny dało by się zrobić taniej"
"Czy jak kupię dwie najtańsze rzeczy dostanę coś taniej z tych drogich?"

Robienie indywidualnych wzorów bez zadatku i później brak kontaktu. Wysyłanie sklepowi całej kolekcji bez umowy, tylko po ustaleniach mailowych i późniejsze problemy z odzyskaniem gotówki. Targi które się nie odbyły i za które przez 2 lata nie chcą zwrócić pieniędzy.

Być ludzkim, ale nie dać sobie wejść na głowę, ciężka nauka której się uczę. I zawsze spisana umowa. Człowiek uczy się na błędach, uczcie się nie tylko na swoich ale też z takich historii i wpisów.

5) Dobrze oblicz zawsze wszystko. Wszystko. Nawet najmniejszą rzecz I tu nie będę się rozpisywać. Jeśli wyliczasz ile kosztował Cię produkt i nie doliczasz np. rzeczy która Cię kosztowała 40gr. robisz błąd. Dojazd do klienta? Licz wszystko, to naprawdę się przydaje nie wylądować na twarzy w którymś momencie.

6) Nie bój się skarbówki i natłoku przepisów
Witaj w jednym z najbardziej skomplikowanych systemów prawnych i skarbowych na świecie. Serio nie warto się przejmować. Czytałem przepisy, robiłem research danego tematu kilka dni, a gdy zrobiłem na początku działania błąd i zadzwoniła do mnie skarbówka po raz pierwszy - palpitacja serca xD
Ja akurat trafiłem na zadziwiająco przyjemnych pracowników którzy pomagali a nie przeszkadzali i nie było żadnych problemów.
Przepisy? Przestudiuj, dopytaj, zastosuj jak umiesz najlepiej. Jeśli to zrobisz i tak zrobisz więcej niż 80% przedsiębiorców w tym kraju a oni jakoś działają. Chcesz minimalizować ew. wpadki? To kosztuje, ale pytaj wtedy nie internet a prawnika/doradcę - stracisz mniej czasu i będziesz wiedzieć na czym stoisz.

7) Nie bądź #!$%@? januszem, błagam.
To akurat nigdy mnie nie dotyczyło, szczególnie, że januszem mogę być co najwyżej dla samego siebie ale do dzisiaj rozwala mnie jak januszowe podejście ludzi rozwala im samym biznes xD
"Bo tu oszczędze 2 złote więc poświęćmy godzinę by się zająć tą sprawą"
Czasem cebula musi się włączyć, w końcu żyjemy w Polsce, ale serio - jeśli chcesz mieć biznes który będzie mega problematyczny - bądź januszem, śmiało.

8) Jeśli działasz w sieci naprawdę dywersyfikuj.
Rób różne rzeczy, nie trzymaj się tylko jednej która najlepiej się sprzedaje. Sprzedawaj na różnych stronach nie bądź zależny tylko od jednej. To mój błąd, błąd braku czasu i czasami sił, ale taka jest prawda.
W dzisiejszych czasach trendy zmieniają się 10x szybciej niż kiedyś. Nawet nie chodzi o samą modę czy hype na daną rzecz, ale miejsca w których się sprzedaje.
Kiedyś można było mieć tylko sklep na facebooku. Jeszcze z 5 lat temu można było tylko z tego żyć, nie mieć własnej strony, nie mieć innych społecznościówek itp.
Teraz tak się da, ale tylko w niektórych przypadkach i tylko jeśli ma się szczęście. Jeśli chcesz trochę stabilności, działaj szeroko w sieci.

9) Znajdź klienta idealnego.
Do dzisiaj go nie mam, do dzisiaj jestem lebiegą jeśli chodzi o marketing, robię to co robię bo lubię ale byłoby mi o wiele łatwiej mając właśnie tzw. klienta idealnego. Kiedyś się za to wezmę. Od poniedziałku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

10) Nie słuchaj wszystkiego, szczególnie w sieci. DZIAŁAJ
Ciężki temat, ale prawda jest taka, że nic nie zastąpi krytycznego myślenia i... Działania. Przed otwarciem działalności czytałem dużo nt. sklepów internetowych, działalności z rękodziełem itp. Myślałem, że jestem gotowy.
3 miesiące działalności i aktywnej sprzedaży ludziom nauczyły mnie więcej niż rok "przygotowań"

11) Miałem jeszcze pełno punktów ale chyba wystarczy i tak za bardzo się rozpisałem a większość zaplusuje tylko dla rozdajo. Ja trzymam kciuki za każdego który chce zacząć własny biznes. Serio. Działaj kimkolwiek jesteś i rób to z głową, ja życzę powodzenia :)

Ktoś ma inne rady? Dawajcie. Lubię nitki tego typu na wykopie, każdy dorzuci swoje 3 grosze, parę wykopków doda wątek do ulubionych żeby nigdy go już więcej nie przeczytać ale może też parę osób podłapie jakąś cenną informację.

Ze mnie nie ma co brać przykładu, jestem człowiekiem zaprzeczeniem. Chcę ale nie chcę, robię ale nie robię. Działam ale nie działam i tworzę ale czasem niszczę. Za to wiem, że można złapać trochę dodatkowych pieniędzy działając w sieci i to wcale nie musi być mordęgą. Dla mnie rękodzieło to aktualnie po prostu dodatek do pensji i dobre miejsce żeby... Tworzyć. A to chciałem zawsze robić cokolwiek by to nie było. Chciałem z tego żyć, może kiedyś (ponownie) się to uda, ale tak czy tak to zajebista przygoda której życzę każdemu.

Choć jako, że jestem życzliwym człowiekiem - życzę Wam tej przygody w innym, łatwiejszym kraju xD

Miłego!
#rozkminkrzaka
#rozdajo
#rekodzielo
#dzialalnoscgospodarcza
bkwas - #rozdajo bo za darmo to odpowiednia cena ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wśród plusujących wybie...

źródło: comment_1626354263LowfNRfECLZIlLIz4I9pKO.jpg

Pobierz
  • 63
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@bkwas: moja mama szydełkuje dla zabicia czasu (emerytka) i coś tam sprzedaje. Ostatnio miała zamówienie konkretne i babka jej napisała po tygodniu że nie ma pieniędzy. Dodam że zamówienie ciężko będzie komuś sprzedać. Takie kolory sobie wybrała. #!$%@? nieziemski bo tyle pracy i materiału na marne. Jeżeli ty też tak masz to współczuję. Po kiego ktoś zamawia jak wie, że nie ma pieniędzy.
  • Odpowiedz
via Android
  • 7
@kupczyk ja uciekłem już z indywidualnych wzorów i prac na zamówienie - teraz robię już tylko to co sam chcę.

Czemu? Bo miałem takie sytuacje jak Twoja mama. Oczywiście po 2 takich akcjach robiłem już tylko z zadatkiem, ok 25% po omówieniu szczegółów i przed podjęciem się pracy.

Ale w moim przypadku i tak cały czas zżerał mnie stres że nie wyrobie się w czasie, albo że coś mi nie wyjdzie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@bkwas: @moll: i tak teraz będzie robić. Ale jebutny karton z towarem leży i się kurzy. Pierwszy raz taka sytuacja. Ona to robi prawie po kosztach byle coś robić.
  • Odpowiedz
via Android
  • 2
@kupczyk vinted to nie głupi trop. Do tego może jakiś lokalny sklep z pamiątkami/używanymi rzeczami?

Byle sprzedać żeby się chociaż zwróciło.
Ew. Licytacja na wykopie :D
  • Odpowiedz
@kupczyk: białe masz ;)

A tak serio, to zrobiłabym z tego kolorowe komplety i wystawiła gdzieś od połowy listopada, jak się sezon na ozdoby zacznie.

Dać do tego fajny opis i może chociaż część pójdzie
  • Odpowiedz