Wpis z mikrobloga

Ostatnie dni burzliwe, zapracowane, wyjazdowo-urlopowe - i tak aż do września może być cały czas. Kilka nowych opisów, kolejne także mogą być nieregularne.


#mikrophysio

1) Piłkarz zawodowy, lat 21. Prawdopodobnie w wyniku ciągnących się mikrouszkodzeń i dużych przeciążeń naderwał sobie w którymś momencie półbłoniasty przy przyczepie dalszym, z czego obecnie pod USG wykryliśmy zabliźnienie. Bolesny punkt pod naciskiem, wyczuwalna grudka, „kulka”, w trakcie treningu jeśli dobrze nie dogrzeje tego rejonu to czuje klasyczne ciągnięcie. Nic odkrywczego co tu robić – poprzecznie i funkcyjnie wbijać się paluchem, dodatkowo cała grupa tylna z pośladem, pasmem i łydką w pakiecie poluźnić, miejscowo igiełki i pinowanie.

2) Pan Złota Rączka, lat 54. Nagle zaczął go łapać kujący ból od przodu barku od dwóch tygodni. Nasila się przy noszeniu cięższych rzeczy i przy podnoszeniu ponad głowę tego ramienia. Testy oporowe rotacyjne i zgięciowe wskazują na klasyczne uszkodzenie/naciągnięcie ścięgna wspólnego stożka rotatorów. Miejscowe działanie przekrwienne, rozluźniające, prądy przeciwbólowo. We własnym zakresie trochę chłodzenia, trochę medykamentów, odciążenie kończyny na tyle na ile życie pozwala. Spanie z podłożoną poduszką pod ramieniem i barkiem ale maksymalnego luzu w stawie ramiennym.

3) Pan Budowlaniec, lat 36. Dużo ćwiczący przed pandemią, obecnie klasyczne problemy współczesnego społeczeństwa czyli pogłębiona lordoza lędźwiowa i zniesiona szyjna. Przyszedł, bo chcę sie nauczyć po prostu wykonywać poprawnie większość ćwiczeń – podciąganie, siady, ciągi, wyciskanie, wiosłowanie, brzuch – bo jak sam stwierdził, widzi, że coś jest nie tak i nie wie jak do tego podejść. Dostał potrzebne aktywacje przed treningiem, dostał wskazówki (rozbite na dwa spotkania bo nie da się w godzinę tego wytłumaczyć dobrze z nagraniem), dostał mobilizacje po treningu.

4) Pan Biegacz, którego opisywałem już wcześniej. Nagle po jednym rozbieganiu zaczęło mu puchnąć kolano od przodu, jednak normalnie może chodzić, biegać, skakać, pełen zakres ruchu zachowany. Jedyne co zauważył to to, że podczas tego rozbiegania coś mu się raz podwinęła stopa do ewersji i go delikatnie tam zabolało, ale poza tym nic więcej później nie czuł. Jakieś ~30h później zauważył gromadzenie opuchlizny w kolanie. Jaki to ma związek ze sobą? Jest taki mięsień piszczelowy tylny. U niego bolesny od mniej więcej połowy przebiegu na podudziu z narastającym bólem na nacisk co raz to wyżej aż do kolana. Pod USG na szybko – niejednorodny obraz więc do sprawdzenia całościowo pod doświadczonym okiem – wyszedł uraz na pograniczu naciągnięcia/naderwania tego mięśnia, co się objawiło rozlaniem płynu wyżej. Podziałaliśmy jedynie przeciwobrzękowo, dostał wskazówki jak ma działać dalej z tym i się zobaczymy ponownie jak wróci z urlopu.

5) Pan Tenisista, lat 27. Ostatni mecz w amatorskiej lidze grał 2h 37min, co jest podobno baaardzo długo. Na kolejny dzień tak mu spięło cały grzbiet, szyję i prawe ramię, że nie mógł kompletnie się doprostować, rotować ani nic robić konkretnego. Tak jak już się z nim widywałem kilka razy żeby go porozluźniać czy wykonać typowa odnowę biologiczną tak teraz przy delikatnym dotyku wył z bólu. Było to czuć pod ręką, że jest twardo jak cholera. Do tego tylu manipulacji na kręgosłupie to jeszcze mi się nie udało wykonać za jednym razem. Po godzince klasycznej powięziówki wstał jeszcze bardziej obolały, ale mógł już się ruszać i funkcjonować. Na kolejny dzień napisał, że przeszło mu wszystko.

6) Pan Cukiernik, lat 59. Wypadek na czterokołowcu w lesie, wywalił się lewym barkiem uderzając o konar drzewa. Złamany obojczyk. Przez ~2 tygodnie chodził bez niczego, dopiero po tych dwóch tygodniach zrobił RTG (bo żona za dużo krzyczała ( ͡° ͜ʖ ͡°)), po czym wpakowali go w sztywną ortezę na 4 tygodnie. Ponowne zdjęcie RTG – efektem obojczyki ma teraz dwa z lewej strony, dosłownie w połowie część od mostka znajduje się wyżej około 1cm od części dystalnej. Co najbardziej zdumiewające – facet ma pełen zakres ruchomości w stawie ramiennym (no może brakuje mu trochę rotacji zewnętrznej), bez bolesności, jedynie uczucie ciągnięcie podczas ekscentrycznego powrotu z wyprostu horyzontalnego. Lekarze oczywiście swoje, czyli stół i stabilizacja. Ja jestem innego zdania – po co mu wstawiać metal/blachę skoro faceta nie boli i ma pełną funkcję zachowaną? Trening siłowy, trening propriocepcji i będzie dalej śmigał po lesie.

7) Na zdjęciu chłopak po szyciu łąkotki, którego wcześniej tutaj wrzucałem fotkę w różnicy zgięcia w kolanie 4 tygodnie temu. Wykonujemy już pełne starty, sprinty, zmiany kierunków po lądowaniu, ćwiczenia z piłką. Ma on moją pełną opiekę 1 na 1 zanim wróci do regularnych treningów z drużyną. Chyba mało spotykane poza zawodowym sportem, a nawet często w nim?

#mikrophysio #fizjoterapia #mikrokoksy #mirkokoksy #pracbaza
Poemat - Ostatnie dni burzliwe, zapracowane, wyjazdowo-urlopowe - i tak aż do wrześni...

źródło: comment_1626341254G0yzQHl83WWi3KXiwLbkzI.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
efektem obojczyki ma teraz dwa z lewej strony,

@Poemat: co? XD

Swoją drogą, jacy pacjenci ci się częściej trafiają, tacy przed leczeniem na NFZ, czy po?
  • Odpowiedz
@vomalio: Weź sobie patyk, złam go na pół, ustaw jeden pod drugim w odległości 1cm i masz obraz RTG ¯\_(ツ)_/¯

Jak mowa o NFZ to raczej duża większość przed, jak o innych podmiotach to pół na pół w sumie.

@PietroPawlo: Polecam
  • Odpowiedz
@PietroPawlo: znasz jakiegos dobrego na Śląsku ktorego moglbys polecić, slyszalem pozytywy o Panie Bocianie niewidomym z Koszalina ze naprawdę ogarnia temat, ale to kawał drogi ode mnie. Cos oprocz terapii manualnej na rwe?
  • Odpowiedz