Wpis z mikrobloga

Dobra Mircy bo ja juz nie wiem jak z tym #rozowypasek gadac.

Sytuacja taka. Rozowa miala zapalcic za cos iles tys zl. Jednak limit na jej karcie sprawil, ze nie mogla zapalcic za calosc. Poprosila zebym jej pozyczyl 1k zl, zeby mogla zaplacic revolutem. Zgodzilem sie normalna akcja. Jednak potem zapytala mnie czy moze mi jednak oddac w przyszlym miesiacu, a nie tak jak sie umawialismy nastepnego dnia, kiedy zejdzie jej limit. Powodem tej zmiany bylo to, ze ma limit na wybieranie z innego konta i pobralo by jej 10 zl jakby miala mi przelac nastepnego dnia, a tak w przyszlym miesiacu oddala by mi z wyplaty.

Zrobila sie drama, bo powiedzialem jej ze umawialismy na jutro, nie za miesiac. Ona stwierdzila, ze jej nie ufam i ze co to za zwiazek ma byc jak ja takie akcje robie i ze przeciez mam pieniadze.

Rozbija sie to o dwie rzeczy, ja uwazam ze jak sie z kims umawiam zeby cos oddac w danym terminie to tak sie powinno zrobic. Ona uwaza, ze mam ja za zlodziejke. Zaraz odeslala mi kase i powiedziala, ze pozyczy od kogos innego. Znamy sie juz jakis czas i wiedzialem, ze mnie nie naciagnie. Tez nie lubie placic bankowi za dysponowanie swoimi pieniedzmi, no ale jak umowa, nawet z partnerem to jednak umowa. Ona teraz uwaza ze nie mam do niej zaufania i nie widzi w tym przyzszlosci. Kolezanki oczywiscie jej przyklasnely. Jak jej wytlumaczyc, ze to sa dwie inne rzeczy? A moze ja sie myle, nie wiem.

Sorki za brak polskich znakow, ale taki sprzet tylko mam.

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki
  • 186
@derko123: kilka kwestii. Nie wiem, ile masz kasy na koncie i nie wiem, jak się dowiedziała o limicie w banku. Jeśli masz odpowiednie oszczędności, a ona rzeczywiście dowiedziała się o limicie w dniu tej transakcji, to sytuacja jest do odpuszczenia. Nie wiem, jak długo jesteście razem i czy mieszkacie razem, macie wspólny budżet itd., bo wtedy rozumiem, że nawet to 10 zł chciała zaoszczędzić - co też nie jest dużą kwotą,
@derko123: Jeżeli umówiliście się na oddanie jutro, i jedna i druga strona się na to zgodziła, nawet jeśli to związek czy nie związek itp. to ona nie dotrzymała danego słowa, i nie daj sobie wejść na głowę, bo gdyby się nie zgodziła na to że odda jutro tylko np. powiedziała że odda a Ty byś napisał po 1 dniu gdzie kasa, to ty byś był #!$%@?, ale jeśli daje słowo i
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@derko123: odwaliła już taki numer wcześniej? Ja zawsze wychodziłem z założenia, że raz zawsze można się ugiąć, żeby pokazać dobrą wolę i że mam zaufanie. Jakby się nie wywiązała lub sytuacja powtarzała się notorycznie to byłby #!$%@?. Wg mnie robisz dramę, bo skoro jesteście dopiero na takim etapie jak piszesz, to co działoby się dalej? Przy wspólnym budżecie dopiero zaczęłyby się jazdy. Znajdź sobie różową co pochodzi do kasy tak jak
@derko123: Chodzi o to, teraz ją tak traktujesz to czy po czy slubie nagle zmienisz nastawienie i zaczniesz się zachowywać normalnie- co moje to twoje? Nie wyglada to za dobrze na ten moment, wiec perspektywy takiego związku marne