Wpis z mikrobloga

@krokof: Drugi wypiłem jednak trochę szybciej. Na ten moment skończyłem się golić (żyletka, olejki, piana robiona pędzlem, czyli nie na szybko elektrykiem) i tak szczerze nie czuję nic. Ale obserwuje dalej.

Dodam że jestem po nocce.
@krokof: @spluwnik:

Jestem pozytywnie zaskoczony, bardzo przyjemna faza. Z pewnością nie placebo.
Próbowałem dwa shoty typu energy I rzeczywiście czułem się jak po sativie. Jednocześnie między bajki można włożyć historie o zmiataniu z planszy- po prostu zwykła, przyjemna faza do np słuchania muzyki.
Wchodzi bardzo powoli i kolejne objawy pojawiają się stopniowo. Pierwsze objawy (bardzo delikatne uczucie euforii/podniecenia) miałem po około 1,5h.

Jak ktoś nie ma dostępu do normalnego stuffu,
@ChichyKun: Recenzję kolegi radzę traktować z odpowiednim dystansem. W temacie THC mam dość dobre doświadczenie. Greenouty czasem kupuję. Testować na ostrożnie na pewno nie walić całej butelki. Nawet pół nie od razu. Każdy reaguje inaczej. Sam miałem po połowie butelki tak intensywną fazę, że zastanawiałem się nad szukaniem pomocy. Na szczęście przeszło, ale było zbyt mocno tak, że chciałem aby już przeszło. Ogółem działanie jak bo gibach, ale trzyma dłużej. Wchodzi