Aktywne Wpisy
![WaveCreator](https://wykop.pl/cdn/c0834752/1e906bc1a732d133feddbed374de6110012b8fd34318669d3c74eb01eab7aa72,q60.png)
WaveCreator +323
Dzięki koledze @Skorvez_957_ możemy podziwiać jak się bawił pobożny Polak w młodości (dopóki balonowy nie usunie konta) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#bekazpisu
#bekazpisu
![WaveCreator - Dzięki koledze @Skorvez957 możemy podziwiać jak się bawił pobożny Polak...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/5da6ed7670d1bf504202039af8adad9eb705e00eb938569eb273641b7eb4aad2,w150h100.jpg)
![MakaronowyStwor](https://wykop.pl/cdn/c0834752/9862ced0acdd0d091effd2218cd410eed3bb6a1d30d08a435567f3594a620172,q60.png)
MakaronowyStwor +495
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Ludzka psychika jest dziwna. 6 lat temu zerwałem ze swoją byłą w dość nieelegancki sposób, pamiętam że przyjąłem to z ulgą bo związek w moich oczach był wtedy toksyczny i w sumie do dziś uważam że dobrze się stało. W międzyczasie poznałem swoją drugą miłość z którą planuję przyszłość, z drugiej strony popadłem w problemy zdrowotne zarówno od fizycznej jak i psychicznej strony. Szczęśliwie po paru latach szprycowania się antybiotykami, antydepresantami i chodzenia na psychoterapię zdaję się wychodzić na prostą, ale co ciekawe - po tym jak poukładałem sobie wszystko w głowie zacząłem odczuwać nieznośne wyrzuty sumienia odnośnie swojej ex i czuję potrzebę naprostowania tego, zakopania topora wojennego, i rozejścia się bez krzywych spojrzeń. Niestety, kontakt się najpewniej bezpowrotnie urwał i sobie teraz nawracająco żyję z tą żółcią na wątrobie. Może mi to w końcu przejdzie, a wtedy bella vita ( ‾ʖ̫‾)
#zdrowie #zwiazki #rozowepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60ec468237ff0c000a05d417
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
* dobra, czasem mają takie przemyślenia, jak np. zdradziły i z kimś nowym im nie wyszło, wtedy oportunistycznie "żałują". Ale gdyby pykło, miały same sukcesy to machnęłyby ręką.
Sama byłam w takiej sytuacji. Po 7 latach napisałam do osoby, którą niemiło potraktowałam. Gryzło mnie to czasami, a nie chciałam mieć więcej przemysleń na ten temat i niekończących się momentów z wyrzutami sumienia, więc przeprosiłam i żyje mi się lżej ;) Wcale nie trzeba odnawiać relacji. Wystarczy, że ta osoba wie, że żałujesz. I już.
Jesli wiesz, że jest gdzieś tam na świecie ktoś, kogo się zraniło i jest Ci źle z tym, że wciąż tej osoby nie przeprosiłeś, to nie lepiej zrobić to nawet i późno, niż nie zrobić wcale?
Nie mówię o stałym krzywdzeniu drugiego człowieka, to coś innego.
@nowywinternetach: Jasne, tak tak, i leco tylko na piniondze!
@AnonimoweMirkoWyznania: Właściwie co da Ci zakopanie topora wojennego? Jakie intencje Ci towarzyszą? Ona zawaliła, Ty zawaliłeś. Byliście młodsi, niedojrzali, stało się. Minęło kilka lat, życie toczy się dalej. Co, jeżeli uda się nawiązać kontakt, przeprosisz ją i...? Będziecie kolegami? Co dalej...? Wiesz, na Twoim miejscu pogadałabym o tym
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua