Wpis z mikrobloga

@nequiquam: często myślę, że związek z #przegryw miałby wiele plusów: nie bił by, na pewno byłby wierny, wspierał raczej i szanował ciesząc się z faktu że w końcu może coś z kimś stworzyć. a potem sobie przypominam, że jednak większość z nich jest na tyle przesiąknięta samotnością, że taki związek nie miałby nigdy miejsca lub zaraz się rozpadł z powodu tego jak całe lata odrzucenia zryły mu psychikę - nie umiałby w pełni zaufać, że komuś się podoba czy cokolwiek. kiedyś miałam spore wymagania, a teraz są prawie zerowe, więc facet 153 cm co mieszka z matką, żyje z zasiłków i jest sporo starszy ale mnie szczerze kocha i nigdy nie zostawi byłby już nawet git. bo tych dwóch ostatnich rzeczy nie odpuszczę. co z tego że mogę mieć chadzoria 10/10 jak będzie zdradzać na prawo i lewo, a nawet jak nie to po czasie mu się znudzę i zostawi. przystojni i dobrze postawieni w życiu faceci są hipergamiczni i nawet idealna baba nie pasuje im na dłużej. ja idealną babą nie jestem, więc zadowolę się faktem że mam p--o. dobrej nocy
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nequiquam: po przeczytaniu myślę że bardziej byś skłoniła się w kierunku beta orbitera 4/10 dobrze zarabiającego, a nie przegrywa 153cm co mieszkajacego z matką. Beciaki nie mają dużego powodzenia i mają te plusy które zostały wypisane plus kilka innych.
  • Odpowiedz
@anonanonimowy321: nie wiem, w pieniądze mam wywalone, dopóki ma się jak utrzymać i nie umiera z głodu bez ciągnięcia ode mnie to co mnie obchodzą. wychodzę z założenia że jak chcę coś mieć to na to zarabiam, a nie szukam sponsora
  • Odpowiedz
@milkas98: shit, już moje zdjęcie z kombinerkami i garnkiem na głowie latało jak kazali udowodnić że fejurem nie jestem...jakby no XD to że mam trochę inne wartości niż stereotypowa baba nie czyni mnie fejurem, błagam
  • Odpowiedz
matk


@nequiquam:
Przepraszam, mój komentarz był faktycznie kiepski i nieuprawniony.
Niemniej jednak: spróbuj postawić się w skórze takiego przegrywa i spróbuj pomyśleć co on czuje.
Nie, nie ogarniesz chociaż jednego procenta tego, co się dzieje w jego głowie, ale być może cię to chociaż zbliży do pojęcia "empatia".
  • Odpowiedz
@jakispasek: empatia nie jest mi pojęciem obcym, po prostu nie widzę sensu klepać po główce każdego, bo mu ciężko. błąd jest błędem, mnie nikt nie traktował ulgowo więc czemu ja bym miała?
  • Odpowiedz
@nequiquam
Dlatego, że mężczyźni mówiąc o błędach życiowych mają na myśli "k-----a się", "zrobiła sobie dziecko z fagasem który ją zostawił" et cetera, natomiast kobiety mówiąc o błędach życiowych mężczyzn mają na myśli "urodził się niski", "dzieciaki go w szkole wyśmiewały" et cetera.
  • Odpowiedz