Wpis z mikrobloga

@Aragonn: czwarta nad ranem, kuchnia w pożydowskiej kamienicy, cienka strużka papierosowego dymu. Afterglow po czymkolwiek minionego wieczoru się raczyliście, pierwsze ptasie trele i dogorywająca dysputa nad niemożnością poznania, gdy jak na ironię fizycznie prawie czujesz, jak wasze kory mózgowe się stykają
  • Odpowiedz
@Aragonn: Sylwester kilka lat temu, kuzynka mnie zaprosiła. Poznałem tam taką jedną loszkę (troche gruba, ale #!$%@?). Generalnie to od początku rozmowa się kleiła, tańce i te sprawy. W międzyczasie jakiś patus się do niech przysrywał, ale ja jako samiec alfa (XD) się nie dałem co później skutkowało końcem imprezy bo jeden mnie trzymał, a drugi sprzedał sztukę na dziąsło (ale było warto :D). No i przebawiłem z loszką całą
  • Odpowiedz