Wpis z mikrobloga

@Bo_ma: ja korzystałem z tej: https://goo.gl/maps/oLHn3uQnnVSCjKkbA nie było żadnych problemów. Ale jak masz luźne terminy, to zawsze warto przejść się po mieście i samemu porównać oferty, bo wypożyczalni to tam nie brakuje. No i lepiej brać Buggy, albo 4x4 chyba że jesteście porąbani jak my i na plażę Lara Beach do żółwi chcecie wybrać się VW Up! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

No i do wielu miejsc można
@bigger @Zapaczony: a furę zostawić na ostatnim normalnym parkingu przy drodze asfaltowej i ruszyć z buta to jakieś duże odległości są? :) Pytam bo się kompletnie nie orientuje i nie wiem jeszcze nawet nic, gdzie warto zajrzeć co zobaczyć.

możecie od razu zasugerować co zobaczyć :)
@Bo_ma duże albo nie są duże. Zależy. Ale spacer w tej temeraturze przyjemny nie jest. Jak nie ma znaków to dzida przed siebie ( )
@Bo_ma: wycieczka jednodniowa: Ogrody Afrodyty, tam zostawić samochód i pieszo zwiedzić ogrody, oraz wybrać się pieszo (lub miejscowym transportem, jak kto woli) na Blue Lagoon. Lepiej wybrać się pieszo, bo po drodze są fajne spoty widokowe i miejscówki, takie jak Manolis Bay czy https://goo.gl/maps/HKiecKNN8PAYQouN8

Wracając z ogrodów warto wybrać się do Latsi, mała rybacka wioseczka, gdzie serwują dobre ryby. Po drodze można zajechać do łaźni Adonisa. No, a po za tym
Zapaczony - @Bo_ma: wycieczka jednodniowa: Ogrody Afrodyty, tam zostawić samochód i p...

źródło: comment_16250372276xPO73k0edmoDdiuhAERlB.jpg

Pobierz
@bigger: dojechałem osobówką, ale nie polecam. Co do żółwi, to trzeba się tam wybrać z samego rana, by je zobaczyć. Widzieliśmy tylko jednego w wodzie i pełno ich śladów na plaży, ich gniazda są często (ale nie zawsze - trzeba uważać) zaznaczone.
@bigger: no właśnie łaźnie Adonisa są spoko, bo rześka woda i było mało ludzi, ale byliśmy z samego rana i ludzie tam skakali, ale wydaje mi się, że pewnie jest tam ciasno, jak się zbierze trochę ludzi.

Co do szamy, to stosunek cena do jakości zaskoczyła nas bardzo tutaj: https://goo.gl/maps/pqTLgBh4QFvkygZ27 sam klimat też był spoko i często trafialiśmy, że było więcej lokalsów, niż turystów