Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 53
Witam serdeczne grono zgromadzonych przy tym wpisie Mirków i Mirek ( ͡° ͜ʖ ͡°) spędziłem trochę czasu na tagu dobrze się bawiąc i postanowiłem coś popisać więcej jako że już jakieś doświadczenie mam, poza tym pisząc na pw całkiem sporo osób prosilo mnie o jakieś recenzje, i wpisy także postaram się coś uskrobać. Nie posiadam co prawda tak wprawnego pióra oraz nosa który wychwytuje każde niuanse jak co niektórzy tutaj, ale postaram się was nie zanudzic i podzielić się swoim doświadczeniem a przecież to jest najcenniejsze. Kilka suchych faktów które pozwolą mam nadzieje zrozumieć wam moje wybory (chociaż nie do końca ale może dzięki temu rozwieje niektóre stereotypy).

Lat 22 pierwszy samodzielny flakon kupiłem jak miałem 19 lat (Perry ellis 360), a znajomym którzy nie wiedzieli co mi kupić na 18 nakierowalem że może jakieś "lepsze" perfumy i tak dostałem czerwone Ferrari oraz czarnego Jaguara ( ͡° ͜ʖ ͡°) gdy sok zaczął się kończyć stwierdziłem że zrobie research i poszukam czegoś naprawdę dobrego i tak trafiłem na kanały YT dzięki którym zakupiłem Dylana Blue, D&G the one, La nuita YSL oraz sporo próbek 1ml na Notino. Szybko jednak mi się to znudziło, nie będę ukrywał, a w próbkach było wiele dziwact, ktorych moj dopiero rozwijajacy się w temacie nos, nie ogarnial. Iskra jednak poleciała. Zobaczyłem jak niesamowity jest ten świat, ile drobnych smaczków może się kryć w zapachach, jak otwierając próbkę, przed oczami miałem wspomnienia dzieciństwa, radosnych i przykrych chwil, jak odrazu kojarzyłem osoby które kiedyś pachniały podobnie oraz jaki zmysłowy rollercoaster mi to zafundowalo. Dodam że zawsze byłem miłośnikiem zapachu deszczu latem, benzyny, swiezo skoszonej trawy, siana, pieniędzy, nowo otwartej książki, ludzi którzy pięknie pachnieli oraz wielu innych rzeczy. Tort doznan który przed sobą miałem zachecal do kosztowania, był ogromny więc nie wiadomo było od której strony zacząć, ale stopniowo po kawałku go podjadalem. Później był już tylko tag #perfumy recenzje Doktora_ Miłość oraz wpisy i rozbiórki Mirkow, które okazały się strzałem w 10, bo gasily moje pragnienie i były wmiare "łaskawe" dla mojego portfela ( ͡° ͜ʖ ͡°) W ten sposob oto zostalem posiadaczem kolekcji około 150 flakonow z czego prawie połowa to zapasy, pudła odlewek, poznałem myślę że spokojnie ponad 1000 zapachow, i to nie tylko tych popularnych z drogeri( i tak, niestety kupiłem wszystko za Polską wypłatę, ale robię nadgodziny to starcza na jedzenie jeszcze, uważajcie na to hobby bo was moze zmiesc z planszy ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) Poznałem wiele fajnych osób, a z niektórymi nawet udało się spotkać na żywo. Wiele zawdzieczam Wam, stąd też przedstawiam wam moje osobiste #10fragsforlife do którego radzę podchodzić z dystansem, bo są to tylko moje subiektywne wybory, aktualne na teraz, wiele się zmienia z czasem, a większość perfum da się zastąpić, choć nie ukrywam, że do wielu mam ogromny sentyment, i mając tylko te 10 butelek, mogę do końca życia spać spokojny. Kończąc to krótkie wprowadzenie, zapraszam was serdzecznie do lektury.

1. Tiziana Terenzi Foconero
Syntetyczny, i jakis taki crowd pleaserow'y. Tylko to dobrze czy źle? Niby nisza. I co z tego? Mam wrażenie że wiele osób wchodzi w temat i szukając dziwactw chce na siłę pokazać że się znają na temacie i są koneserami, a jak Ty się nie znasz to się psikaj designerami. Nie tędy droga, jeśli sięgam po nisze to ma mi się pododobac flakon, zapach i parametry, innym słowy, ma być wszystko z górnej półki, za to place, marka mnie nie obchodzi. A że akord bergamotki jest molekula zamiast wyciskany stopami, swiezo zerwanego z drzewa owocu to trudno, jeśli nie męczy głowy i pasuje w kompozycji to mam to gdzieś. (Będą wplatal luźne mysli i uwagi do zapachow, więc wyjdą trochę takie mini-recenzje z dodatkiem własnych histori, a nie recenzje samego zapachu, ale to mój tekst i tak mi się wymyslilo). Sam zapach ? Przetrwa najgorszy upał, wytrzyma cały dzień i rano da o sobie znać( 4/5 psikow potrafi wypełnić pomieszczenie, jak na swiezaka to gigant) fajnie odświeża i dodaje uczucia świeżości podczas dnia, idealny Signature Scent. Trochę wodny, trochę proszkowy, moim zdaniem połączenie motywów barber-scentow z czymś morskim. Dostałem za niego bardzo dużo komplementów, nawet od nieznajomych mi osób. Polecam każdemu kto szuka czegoś uniwersalnego i zajebiscie pachnacego poprostu.

2. Houbigant Fougere Royal
Klasyk w odswiezonym ubraniu. Tradycja perfumiarstwa i paredziesiat lat histori, zamknięte w jednym z piękniejszych flakonow jakie mam na półce. Barber ale nie ciężki, ziemisty i stary tylko zwiewny, dostojny i bogaty w najlepsze jakościowo składniki. Ponadczasowy, zmiatajacy większość ambroxanowego syfu z powierzchni półek. Tego nie nosi Twój kolega, dziewczyna na prezent też Ci nie kupi chyba że jej powiesz. Większości się poprostu spodoba ale kto szuka czegoś wiecej w perfumach ten tutaj to znajdzie. Szczeka mi skrzypi na zawiasach za każdym razem jak to wacham, i mam do siebie pretensje, ale jednocześnie czuje radość, myśląc ile czasu wachalem pozycje z "top 10 fragrance.. coś tam" zanim zacząłem się interesować klasykami i poznałem takie cuda. P.S przepraszam Beau de Jour, to była zacięta walka ale przegrałes ja z honorem i podniesiona głowa.

3. Ysl Kouros
Przez chwilę chciałem zostawić puste miejsca i tak to wstawić. Bo co tu więcej powiedzieć? Czy nie zostało powiedziane wszystko? Król jest jeden. Słabi odpadna ale to dobrze. Ofiara memow, ale z tych którzy idą własną drogą i maja w dupie resztę zawsze się śmieją. Posag perfumiarstwa, moj symbol starej szkoły i tego co kiedyś uważano za meskie. Trzeba w #!$%@? pewności siebie aby nosic go, ale jeśli taka posiadasz, to Kouros doda Ci zajebistej aury.
Nowa wersja ciągle zajebista. Komplementy dostawalem, disa raz, ale who cares. Kto czuje w nim mocz, polecam nastepnym razem umyć ręce przed aplikacja. Naczytaja się w Internecie A później bezmyślnie powtarzają, ehh.

4. Alexandria Havaii Volcano Intense
Drink, leżaczek, wakacje, żar z nieba i nocne imprezy. Parametry top, Creed się chowa.

5. Amouage Beach Hut.
Opis jest w nazwie tylko trzeba go zrozumieć. Nie wakacje w domku na plaży, tylko opuszczona chata na piasku pokryta bluszczem, zarosnieta do okola murem miety do ktorego żeby dojść musisz sobie droge wytorować maczeta albo kosa. Ale z jednej strony to dobrze, bryzgajcy wszędzie sok wierci mocno w nosie, daje fajne uczucie odswiezenia i chłodu, i pozwala trochę zapomnieć że leje Ci się na głowę 40°. Parametry takie że po praniu i tak zapach zostanie. Prawdopodobnie moj ulubiony zapach ever, w każdą porę roku będzie dobry, gdy jest zimno fajnie się zmienia i jest poprostu zajebiscie meski i zielony, a ja swiezaki, zwłaszcza te nietypowe uwielbiam zawsze i wszędzie.

6. MAB Ganymede
Dziwne to , ciężko określić nawet jako perfumy bo czegoś takiego wcześniej nie bylo. Ale zrobione zajebiscie i dlatego mi się tak podoba. Nisza pelna gęba. Ludziom się kojarzy z wieloma rzeczami, ja czuje wszystko po trochu, jest mineralnie, skaliscie i daje swiezo otwarta książka, czasami kwaśnym jabłkiem. Nie mam problemu z drydownem, wręcz mi się zajebiscie podoba. Genialna robota, nic tak nie pachnie i takiemu Bois Imperial jeszcze daleko. Zbiera komplementy i uwagę jak głupi, każdy pyta co to takiego, bo nigdy czegoś takiego nie czuł i strasznie mu się podoba. Przeważnie jednak cena odstrasza od zakupu, ale nie rozumiem dlaczego, 2 psiki starcza od 8 rano do północy. Warto mieć nawet 5 ml odlewke, czegoś takiego poprostu nie było( nie licząc B683 ale to trochę inna bajka, choć twórca ten sam). Polecam.

7. Costume National Homme.
Prosty ale dobrze zrobiony. Idelny casual na wyjścia z kumplami czy na randkę gdy jest już chłodno, lub nawet snieznie. Rozgrzewa, otula, i ma fajny balans między słodkim, a świeżym, przez co świetnie się sprawdza na dworze, ale w zamkniętym pomieszczeniu nikogo nie udusimy. Pojawia sie tez dobrze znany akord figi, ktorej w skladzie co prawda nie ma, ale dodaje zycia i takiego wesolego vibe'u. Super parametry, genialna jakość, fajna alternatywa dla najpopularniejszych zapachow na okres jesienno-zimowy.

8. Xerjoff Naxos
Złoto w płynie. Koniec. Najwyższa liga, zero dyskusji. Pudełko i opakowanie już daje znać z czym będziemy mieli do czynienia. Przebogata kompozycja, wszystko zmieszane i dobrane tak idealnie, że zamykając oczy możesz nabrać przekonania że tak może pachnieć raj. Kiedyś nienawidzilem tytoniu, i słabo mi się robiło od połączenia go z wanilia, choć to raczej wina ludzi którzy używają czegoś takiego #!$%@? w lato. Pure havanne to zmienił, Red Tobacco podtrzymal zauroczenie A Naxos rozkochal do końca. Magiczny okres świąt, wesele, randka z ukochana to idealny czas dla niego, na zwykle wyjścia czy do pracy szkoda używać, chociaż jak chcesz pachnieć jak król to czemu nie.

9. Dior Eau Sauvage Parfum.
Prostota doprowadzona do perfekcji. W oryginale tylko trzy składniki z mocą których udało się otrzymać zapach klasyczny, meski, idealnie wyważony, pozbawiony słodyczy ale jednoczesnie bogaty i gleboki. Dla gentlemena poprostu. Klasyczny kolonski sznyt, doprawiony tak aby pasowal na wieczor. Ten opis kiedys przeczytałam i moim zdaniem pasuje idealnie. Taki Daniel Craig jako James Bond mógłby go na przykład spokojnie używać.

10. Dior Homme Parfum
Gęsty, zawiesisty, mroczny jednak z kobiecym pierwiastkiem. Ma to sens? Oj tak. Bardzo dojrzały, i dostojny. Używać na codzień czy do biura to trzeba być jebnietym , ale nie wieczór zrobi taka robotę że to jest szok. Parametry z gatunku jak to #!$%@? zmyć.

Dziękuję za wytrwanie do końca! Daj znać co sądzisz o tym wpisie, oraz jakie są Twoje odczucia na temat tych zapachow o ile je znasz. Zachęcam do zapoznania się z innymi recenzjami, tych sztuk, które w większości napewno znajdziesz na tagach 100perfum 150perfum oraz perfumyptasznika, gdzie koledzy dokładniej opisują zapachy i ewidentnie się znają na robocie. Nie taguje ich jednak z szacunku do pracy i żeby nie smiecic tagow, ale wszystko jest w belce tagu lub po wpisaniu w wujka Google. Nie jestem pewny czy chociaż jedna osoba doczyta to do końca, ale jeśli ktokolwiek po moim wpisie zostanie zachęcony do spróbowania czegoś z listy, to misja została spełniona ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Na koniec taguje @dr_love @KaraczenMasta @ptasznik1000 do pisania waszych top 10, gdyż cały tag napewno z checia się zapozna i ucieszy z waszych list, oraz @Qtavon bo w kościach czuje że to będzie mocna lista ( ͡° ͜ʖ ͡°) i nieważne że 10 to za mało, za trudno czy coś tam, liczy się dobra zabawa i ożywienie trochę tagu, pozdro i miłego dnia wszystkim !
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Szymek7257: oraz oprócz otagowanych zapraszam do zabawy wszystkich którzy mają już jakieś doświadczenie, dzielcie się wrażeniami i propagujcie to jakże piękne hobby! Niech świąt będzie lepiej pachnącym miejscem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Szymek7257: bardzo fajnie, lekkim piórem opisałeś swoją perfumową drogę oraz swoją topkę. Na pewno zachęciłeś do foconero, Hawaii volcano i sprawdzenia w końcu naxosa. No i dalszych prób przekonania się do Ganymede ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Szymek7257 fajnie się czyta... Znam 2 z listy i są mega...

Po za tym co znam to
Dior Eau savage jakoś nigdy nie brałem pod uwagę ale sprawdzę.

Ganymede pachnie jak szpital psychiatryczny
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@liquid84: to sprawdzaj resztę ;) Gany jest specyficzny, i albo lubisz albo nie. Lv nie wachalem, ale nuty wyglądają spoko, najlepiej zawsze przetestować samemu :D
  • Odpowiedz
@Szymek7257: Świetna kolekcja i super opisane! Zajawiles mnie na Ganymede, dopisuje do listy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Swoją drogą ten wpis skłonił mnie do pewnej refleksji, mianowicie czy nie lepiej byłoby sprzedać większość mojej kolekcji i ograniczyć się do tych 10 TOP flakonów? Teraz mam ich pod 30 + odlewki i nie jestem w stanie tego zużyć. Niektóre perfumy są praktycznie nie ruszane i używam ich
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Overrr: hej, dzięki za miłe słowo ;)
Bardzo dobra opcja, gdybym patrzył na to tylko czysto użytkowo sam bym tak pewnie zrobił, ale wciągnęlo mnie, i widok parudziesieciu fajnych butli w podswietlanej szafce robi wrażenie nie tylko na mnie, ale i na każdym kto do mnie przyjdzie :D poza tym mam na tyle komfort, że mogę sobie pozwolić na trzymanie takiej ilości flakonow niektore czysto kolekcjonersko i mało ich uzywam,
  • Odpowiedz
@Szymek7257 Jak wypadają u Ciebie parametry Houbigant Fougere Royale?
Bo w moim przypadku jest tragedia, pięć psikow i po 3 godzinach zapachu już nie ma. A taki Beau De Jour ma na mnie super parametry.
  • Odpowiedz