Wpis z mikrobloga

  • 3
ROZMNOŻENIE PUNKTÓW

Sousa udał się na stadion Sankt-Petersburga, czyli rosyjski. Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił na tych, którzy słabo grali.
Sousa wszedł na murawę i usiadł tam ze swoimi patałachami. A zbliżało się święto futbolowe, mecz o wszystko.
Kiedy więc Sousa podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Roberta: «Skąd uzbieramy punktów, aby oni byli zadowoleni?» A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić.
Odpowiedział Mu Robert: «Po dwóch meczach nie wystarczy punków aby wyjść z grupy i kibiców zadowolić».
Jeden z uczniów Jego, Grzegorz, przyjaciel Wojciecha, rzekł do Niego: «Skończyłem pauzować, I mogę zagrać w podstawowym składzie lecz cóż to jest przeciw Szwedom?»
Sousa zatem rzekł: «Każcie kibicom usiąść». A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy.
Sousa więc wziął punkty i omówiwszy taktykę, pokazał ją siedzacym; podobnie uczynił i z bramkami strzelając tyle, ile kto chciał. A gdy się nacieszyli, rzekł do Patałachów «Zbierzcie pozostałe punkty, aby nic nie zginęło». Zebrali więc punkty z trzech meczów, które zostały po fazie grupowej, i wyszedł z grupy.
A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Sousa, mówili: «Ten prawdziwie jest Selekcjonerem, który miał przyjść na świat». Gdy więc Sousa poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać go gorszym od Brzęczka, sam usunął się znów do szatni

Oto słowo PZPNowskie.

#testamentreprezentacji #euro2020 #reprezentacja
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach