Wpis z mikrobloga

#tartak #fakt #pasta
Podcieramy sobie dupę martwymi ptakami.
Uświadomiłem sobie to dzisiaj kiedy zobaczyłem w rynnie martwego gołębia.
Jak wiadomo w tartaku jest niebezpiecznie, ale bardzo dużo zwierząt ma tam bardzo dobre warunki do życia. Np. stada jaskółek zasiedlają dach hali. Staramy się zawsze im otwierać drzwi, czy okna. Tartak nigdy nie jest zamknięty. Króliki, myszy, masa owadów, które właściwie są przywożone z drewnem, bo w nim po prostu żyły. Wszystkie kłody trafiają na łańcuchy, które dalej ciągną kawał drewna prosto na piły. Tartak jest tak skonstruowany, aby nic się nie marnowało. Pod piłami i resztą linii produkcyjnej znajduje się cała gałąź rowków, gumo ciągów, rynien na które wsztstko spada. Transportują one cały odpad (wióry, ścinki, trociny, pył, korę) do ogromnej niszczarki. Ona to wszystko mieli i dalej transportuje na ogromną kupę odpadu. Ten odpad to jest np. papier do dupy.
Żaden tartak świata nie poświęci całej zdrowej deski na papier. Po prostu to się nie opłaca.
Tak więc wracając do mojego gołębia w rynnie. Znalazłem go przez przypadek, bo akurat wszystko stało. Gdybym go nie wyjął to został by zmielony razem z resztą drewna, następnie został by przetransportowany w kawałkach na kupę drobnych trocin i został by sprzedany np. firmie która robi papier do dupy.
5 lat tam pracuję. Wyjąłem tylko jedno zwierzę. Tartak to gigant i takie sytuacje są wręcz codziennością.
Tak więc kiedy będziecie następnym razem srali wspomnijcie tego gołębia.
Jemu się udało. Jednemu w ciągu pięciu lat. Reszta zwierzaczków nie miała tyle szczęścia. Stały się 0.001% papieru do dupy którym właśnie dziś się podcieraliście.
  • 1
  • Odpowiedz