Wpis z mikrobloga

@RozowaZielonka: tak jest przez kilkanaście minut tylko, potem się próbują zdjąć a w końcu po prostu się poddają po kilku godzinach. ja sam swojego uczyłem w szelki, nie by go wyprowadzać, ale np jak zasuwamy do veta albo będzie trzeba wrócić do europy. kot szelki nosił po domu przez 2 tygodnie i problemów już nie ma. to takie trochę pieprzenie jak, że kot nie chce włazić do kontenera, ale ty byś
@KapitanJaszczurka: ja mam dwa MC i kotkę czasami wyprowadzamy na szelkach. Mieszkamy w bloku i uwielbiają chodzić po klatce schodowej, więc odważniejszą czasami bierzemy na szelki, na dwór. Mieliśmy takie na rzepy, ale MC to wielkie krowy więc raz nam się wyśliznęła XD więc kupiliśmy takie na zatrzask. Niestety wyjście na dwór dla naszej kotki to średnia przyjemność. Natomiast co innego koty mojej szwagierki - dwa dachowce i one, aż stoją
Żeby kot się do szelek przyzwyczaił najlepiej założ mu je na kilka dni i nie zdejmuj.

Ja ze swoim codziennie chodzę tam gdzie on chce bo mam duży ogród i w sumie niech robi co chce. Kiedyś dodatkowo przed spacerem zawsze robiliśmy 3 kółka wokół domu żeby się nauczył chodzić ze mną, no ale woli samemu prowadzić. Mi jakoś mocno nie zależało, a jak się zrobi choć kilka dni przerwy to już
@TomSz: pokaż swojego potwora (ʘʘ)

@KapitanJaszczurka mój 10letni był uczony od siuśków, także chodzi na smyczy jak pies ;)
Najlepiej na początku zakładaj swojemu zbójowi w domu, żeby się oswoił z szelkami, potem próbuj po domu na smyczy już chodzić. Na zewnątrz wyjdź (na pole! Xd) jak będziesz pewien, że jest już przyzwyczajony. Zasada jedna: na zewnątrz ma być cicho, bez ludzi, samochodów. Dobrze jest robić takie
babazpola - @TomSz: pokaż swojego potwora (ʘ‿ʘ)

@KapitanJaszczurka mój 10letni był...

źródło: comment_1624262936xfvybpfpyMVEOOAytYnu7L.jpg

Pobierz
@KapitanJaszczurka: jeśli postanowisz go wyprowadzać to zaczipuj i zaszczep najpierw. Pierwsze potrzebne bo jednak może jakimś przypadkiem zwiać a drugie, bo na zewnątrz będzie miał kontakt z większą ilością patogenów.

Moje zaczynam właśnie wyprowadzać, same szelki w domu powodują zwarcie kociego mózgu, kładą się na boku i przestają chodzić. Jak są bardzo ciekawe co jest za drzwiami to zakładam im szelki i powoli idziemy zwiedzać, na razie rekord to jakieś 2m