Wpis z mikrobloga

Tak mi się przypomniało jak kiedyś piliśmy u mnie na wiosce z kolegami i napisał mi smsa taki johny czy gram w dote, to poszliśmy do domu i zagraliśmy meczyka i johny mówi żebyśmy wpadali do niego na wioskę. To pojechaliśmy tam na pełnej #!$%@? jak kubica w wrc, a nawet lepiej, bo się nie #!$%@?śmy. Zajeżdżamy pod giees, który właśnie był otwierany, właściciel specjalnie wstał o 3 w nocy żeby sprzedać temu johnemu wóde. Zaraz się poschodzili ludzie, wioska była duża, postpegierowska.
No a co było później to za bardzo nie pamiętam.
Jeszcze tylko pamiętam że odwoził mnie nad ranem jakiś chłop co miał wyrejestrowanego golfa2 bez przednich drzwi, jak w helikopterze.
Jednego wieczoru działo się u mnie w życiu więcej niż teraz przez rok.
Czułem że żyję w czasach technikum, szczęśliwy byłem. Teraz to już tylko #!$%@? do śmierci została dla chłopa ehhh
#przegryw
  • 1