Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 512
Wczoraj leciałam ze Szkocji do Polski na wakacje do rodziny. Przed wylotem zarejestrowałam się na test na lotnisku, który zwalnia z kwarantanny. Podałam wszystkie dane, zapłaciłam, dostałam numerek więc myślę sobie, spoko, załatwione. Po wylocie idę więc na pewniaka prosto do namiotu żeby mi zrobili test i heja do domu.
Babka w namiocie mówi mi, że nie ma tak łatwo, najpierw muszę się wrócić na lotnisko i potwierdzić rejestrację xD 20 minut stania w kolejce żeby jakaś babka wklepala w komputer te same dane które im dałam przez internet i wydrukowala mi karteczkę. No okej, bez sensu, ale niech będzie.
Idę na test i pytam co zrobić po żeby nie mieć kwarantanny. Babka mówi, że nic, że oni informują sanepid o wynikach i mam się wyluzować.
Wieczorem dostaje mejla o negatywnych wynikach, więc fajnie, idę sobie na spacer, do sklepu, do Babci i do lasu.
Wracam do domu, ktoś dzwoni do drzwi, więc biegnę od razu bo zamówiłam sobie hamak na ciepłe dni. Ale to nie hamak, to dzielni panowie policjanci, którzy w trosce sprawdzają czy siedzę w domu. Mowie im, że nie muszę bo mam negatywny wynik, na co oni mi mówią, że w sanepidzie ciągle widnieje na liście kwarantanny. Ja im mowie ze nie, oni mi mówią że tak i taka to jest rozmowa. Żegnam się i dzwonię do sanepidu.
Pani nic nie wie, mam jej wysłać mejla że screenem wyniku testu i mnie skreśli z listy. No okej.
Wysyłam mejla, idę do sklepu i wyrzucić butelki do recyklingu (bo jestem porządnym obywatelem). Wracam do domu i coś mnie natchnelo żeby zadzwonić do sanepidu kolejny raz i sprawdzić. Rozmawiam z inną panią, która mi mówi, że mam zadzwonić do centrum badań żeby się skontaktowali z sanepidem xD bo wysłanie mejla nic nie załatwi.

Więc zadzwoniłam, niby się skontaktują do 15, więc tak sobie siedzę w domu i czekam żeby zadzwonić kolejny raz. I tak sobie myślę, że ta sytuacja to jedna z takich, którą będę wspominać w Szkocji jak zatesknie za Polską żeby mi przeszło xD

#uk #szkocja
  • 77
@gwiezdna: Laboratorium wykonujące badania na lotnisku ma z tego co kojarzę 48 godzin na wprowadzenie wyników do systemu.
Kolega ostatnio miał to samo i następnego dnia już miał zdjętą kwarantannę.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Euthymol: a to co po polskiej stronie się zostawia to ktoś sprawdza czy dalej są poprawne dane?
BTW. ja nie mam drukarki więc nie wiem jak ja mam I'm cokolwiek wypełnić.
@FantaZy wątpię, że ktoś to sprawdza ;)
Wiesz, takie rzeczy są w Twoim interesie, żeby załatwić. Ale tak jak mówię - jeszcze się nie zdarzyło, żeby nie rozdawali w samolocie. Weź długopis ze sobą.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@testinkow: no niby tak, ale to prywatne laboratorium trzepie na tej pandemii taka kasę że to głowa mała to może mogli by to robić porządnie i sprawnie. A dwa, że jak mojemu wujkowi ktoś ukradł rower 2 tygodnie temu to policja mu powiedziała że ma sobie sam poszukać bo oni nie wiedzą, ale do mnie przyjechali w przeciągu 24h sprawdzić czy nie mam kaszlu i gorączki xD To są absurdy po
@gwiezdna Dzięki za odpowiedź. Choć post został dodany ponad 24 godziny temu i nie wiem czy sporo osób go jeszcze zobaczy, to ciekaw jestem czy wiele ludzi doświadczyło podobnych historii poprzez lotnisko w Krakowie.
@gwiezdna hej, masz może w imieniu, nazwisku polską literę? Ja mam i na lotnisku wpisali mi bez polskiego znaku, laboratorium już normalnie i byłam dwa razy w systemie - z kwarantanna i bez. Nie było problemu z odręceniem.