Wpis z mikrobloga

@swagerstom: przy kupnie, warto. Zasadniczo zdarza się że auto miało jakąś niewielką przygodę lakierniczą typu przypadkiem zostało czymś uderzone, albo... spadło z lawety i jakiś element był poprawiany - to ekstremalnie rzadkie, ale bywa i tak

Przy leasingu nie jest to aż tak bardzo twoje zmartwienie
  • Odpowiedz
@swagerstom zdecydowanie warto! Moje auto miało porysowaną całą maskę, na co nie zwróciłem uwagi bo byłem zbyt podjarany odbieraniem nowego auta. Słono zapłaciłem za wyprowadzenie tego
  • Odpowiedz
@swagerstom leasing, ale mam zamiar je wykupić więc dbam jak o swoje ¯_(ツ)_/¯ generalnie tam gdzie robiłem detaling to powiedzieli mi że coraz modniejsze jest uwalenie całego auta w np WD-40 czy innych tłustych preparatach dzięki czemu gruba warstwa przykrywa niedoskonałości a samo auto świeci się jak psu jaja
  • Odpowiedz
@swagerstom Warto zmierzyć grubość lakieru, warto tez bardzo dokładnie sprawdzić całą powłokę lakierniczą. Daj sobie czas i przejedz wzrokiem element po elemencie, najlepiej pod różnymi kątami. Oprócz ponownego lakierowania zdarzają się tez wady lakiernicze z fabryki (been there z BMW), dlatego warto poświecić chwile na dokładne sprawdzenie. Sprawdź tez czy samochód jest wyposażony zgodnie z zamówieniem, czasem zdarzają się pomyłki.
  • Odpowiedz
@finio: wiem, że się powtarzam, ale nie będzie to trochę dziwne sprawdzać samochód brany na leasing? No bo w sumie to na koniec leasingowania mogą mi przez takie coś obniżyć wartość auta np. o 10% i kazać płacić różnicę.
  • Odpowiedz
@swagerstom: Załóżmy że samochód spadł z lawety i salon przyklepal samochód w swoim aso. Przy odbiorze samochodu poświadczasz że auto jest ok. Za rok robisz rutynowy przegląd i wychodzi to uszkodzenie. Leasing odawca będzie starał się Ciebie tym obciążyć i co zrobisz?
  • Odpowiedz
@MachiavelliTan: ale zaczekaj, jak to obciążyć ? Przecież jak się ma wykup 19% albo 1% to wiadomo że auto wykupie i to moje zmartwienie.
Mam jeszcze więcej zapłacić bo jakiś element został malowany?
To miałoby znaczenie przy zakończeniu umowy leasingu, ale nie przy tym jak płacisz wszystkie raty.
  • Odpowiedz
@shaelix92: W Leasingu operacyjnym właścicielem jest leasingodawca. Nie możesz naruszyć jego własności bez jego wiedzy. Musisz zgłaszać każdą szkodę, etc. Jeśli wyszłoby np. że widać, że samochód był czymś uderzony, a ktoś to przyklepał (np. salon), to po roku ciężko Tobie będzie udowodnić w ASO, że to nie Twoja wina, tylko salonu.
  • Odpowiedz