Wpis z mikrobloga

@DrumBass: Przecież dzieci z biednych rodzin mają zapewnione obiady w szkole. No chyba, że u kogoś taka patologia jest, że w zasadzie pieniądze na wszystko są, a dzieciaka pasą starym chlebem, kaszą i makaronem. Póki będzie retoryka, że każdy powinien mieć dzieci no to głównie dzieci będą na tym tracić.
  • Odpowiedz
@DrumBass: jakie bony? to kompletnie nic nie zmieni i pokazały to już początki bonów turystycznych, które były odsprzedawane. Stworzenie infrastruktury która uniemożliwi odsprzedawanie bonów i sztywne powiązanie z osobą która go dostanie też nic nie zmienia, a same rzeczy kupione za bony też szybko mogą zostać spieniężone. Rozdawnictwo w jakiejkolwiek postaci jest złe i niepotrzebnie zachęca ludzi do bycia niezaradnymi nierobami
  • Odpowiedz
@DrumBass: > - To wynika wyłącznie z matematycznej kalkulacji, będącej efektem zmiany struktury produktowej koszyka, polegającej na zmniejszeniu w nim udziału droższych produktów i ich zastąpienia produktami tańszymi - przekonuje resort

Aha, zastąpienie tańszymi produktami. Coś mi się nie wydaje, że brak dostawców położy plany rządu. Prędzej znajdą się te tańsze i gorszej jakości produkty w stylu wyrobów śmietanopodobnych. Około 17% dzieci w Polsce dalej jest zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem
  • Odpowiedz