Wpis z mikrobloga

W 2020 roku ograłem parę gierek:
- Vampire: The Masquerade - Bloodlines - Po topornym początku wkręciłem się bardzo i grałem jak zły.
- Kingdom Come Deliverance - Straszne drewno, ale wkręciłem się straszliwie i w pracy odliczałem godziny, by znowu dosiąść koniucha
- Assasin's Creed Valhalla - Pograłem jakieś 20 godzin. Niby fajne, niby dobrze się gra, ale po 10 godzinach to tak jakbyś zobaczył już całą gre.
- Red Dead Redemption 2 - Wygląda super, detale robią wrażenie, ale w to się ciężko gra i nieprzyjemnie.
- Cyberpunk (Na premiere) - Miałem parę pomniejszych bugów, ale klimat był bardzo spoko, strzelanie fajne, świat otwarty i dobre questy.

Ogólnie, jak czytam ten tag nie mogę się nadziwić dlaczego Cyberpunk jest tak bluzgany tutaj? Gra podobała mi się mniej niż Kingdom Come, ale na głowe bije Assasins Creeda i RDR2.
Czy ten legendarny brak pościgów policyjnych to aż taki problem? Czy uciekanie przed sztuczną inteligencją po mieście nie znudziło się wam już za czasów GTA San Adreas?
Aktywności poboczne w otwartym świecie? Czyli lubicie odpalać grę AAA, by móc sobie w niej pograć w pasjansa na ulicy?

#cyberpunk2077
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@trochewstyd: ja hejtowałem cybera ostro. Działał mi gownianie. Jak na ps2. Dopiero od dwóch miesięcy gram i nie mogę przestać. Ale to dzięki patchom. Fenomenalnie oddali relacje z postaciami. Animacje postaci tip top. Tekstury jak żyleta twarzy, oczu. Fury mają kozackie małe detale. Screenshotów zrobiłem chyba z 500.
Co do kingdom, odbiłem się przez walkę. Ale pamiętne zadanie z księdzem miałem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz