Wpis z mikrobloga

#habanero #chili #chilihead @goromadska

Tegoroczne żniwa numer dwa:) A to jeszcze nie koniec:) Jeśli chodzi o czerwone, to na krzaczkach zostało ich z 40-50 sztuk. Część zużyję w wersji świeżej w miarę jak będą dojrzewać, natomiast to, czego nie zjem - podobnie jak w przypadku dzisiejszego, jak i poprzedniego zbioru - ususzę. Po czym krzaczki trafią do kompostownika, bo wyglądają tragicznie i z pewnością nie przezimują. Zostawię sobie tylko nasiona z tych po lewej i po prawej, bo to zdecydowanie jakieś szlachetniejsze odmiany - ta po prawej nie wiem, a ta po lewej to, na moje oko (czyli na 70-80%) red serrano - wygląd, rozmiar i ostrość (tu mam pewne wątpliwości, ale jest zdecydowanie ostrzejsza niż pozostałe) wskazują na tę odmianę.

Natomiast w przypadku habanero... - to dopiero początek:)
Pobierz dziczku - #habanero #chili #chilihead @goromadska



Tegoroczne żniwa numer dwa:) A t...
źródło: comment_9hLSfvYa2T3J0Fn8wCAKYLdyKfkPIqpd.jpg
  • 19
@dziczku: Nie ma jak u mamy suchy kąt, że sparafrazuję, czyli habanero gościnnie na parapetach u rodziców. U mnie remont trwa w najlepsze, wymyśliłem sobie jeszcze przekładanie parkietu w dwóch pokojach, akurat tych po południowej stronie, gdzie te krzaczki zimują (wypadałoby już chyba powiedzieć krzaki). Jesień nadeszła zdecydowanie za szybko i mimo, że moje dwulatki są zaprawione w bojach z polskimi temperaturami, to jednocyfrowe wskazania termometru zaczęły mnie nieco niepokoić. Teraz
Pobierz dziczku - @dziczku: Nie ma jak u mamy suchy kąt, że sparafrazuję, czyli habanero gośc...
źródło: comment_VK1OFJG4qfhJcXm2J68YwE9BwAVWNwxC.jpg
@goromadska: @icehotbiker @Mazowia Chciałem napisać dokładnie to samo co goromadska, ale kicham, prycham, kaszlę i kroję:) Fantastyczne jest to, że lateksowe rękawiczki nie stanowią żadnego problemu dla kapsaicyny :) Piecze pod paznokciami, piecze w oczach, nie powiem gdzie jeszcze piecze, bo to niesmaczne. Dodam tylko, że wiem już na pewno, że mam świeże nasiona, będę się nimi dzielił, ale co i jak, to napiszę kiedy indziej :)
@Mazowia: Jesienią na parapecie raczej nic nie wyrośnie, oprócz kiełków - kiełki wyrosną wszędzie (polecam), ale ja spróbuję zacząć inaczej - jesienią na balkonie... totalnie odkrytym balkonie ;)
@goromadska: przeczytałem na szybko artykuł i nie zauważyłem informacji tylko jak często podlewać, roślinki lubią mieć mokro czy nie przesadzać? Zawsze swoim bonsai opiekowałem się zraszając mu wodę na wilgotno i tak codziennie wieczorem :)
@dziczku: jesienią, na balkonie? hmm myślę że jednak zmarnujesz nasionka.

@icehotbiker Podlewać w zależności od tego jak duże, jak ciepło, jak piją. Ziemia do podlewania musi być sucha na jakieś 1/3 do pół palca. Co 3 do 7 dni. W zimie mniej, co 3 dni latem w upały. Papryczek się nie zrasza! Podlewać obficie, ale powolutku, aż pojawi się woda na podstawce, czyli trochę, poczekać i jeszcze, aż się pojawi :)