Wpis z mikrobloga

@Vealheim:

Jastrun


Na jesieni 1945 wyjechał do Łodzi. Wstąpił do PPR; pełnił funkcję zastępcy redaktora naczelnego „Kuźnicy”, w której ogłaszał swoje utwory.

Żeromski


Od 1905 działał w organizacjach demokratycznych i socjalistycznych.

Na Kraszewskiego też bym coś znalazł.

Czy na lewaków można się powoływać!?
@walet: Gdzie zatem należy wskazać cezurę, do której bycie socjalistą jest czymś normalnym i zgodnym z duchem dziejów? Czy po tej cezurze można za poglądy lewicowe odrzucać, karać czy nawet zabijać?
@walet: Wierzyć w założenia socjalizmu… To działa zero-jedynkowo? Być lewicowcem to znaczy postulować socjalizm w utopijnej wersji XIX-wiecznej albo tęsknić za bolszewikami? W historii istnieje postęp, także w zakresie doktryn politycznych. Współcześni konserwatyści także nie podpisaliby się pod większością założeń de Maistre'a. Czytając jego prace z dzisiejszej perspektywy można by się nieźle uśmiać — czy to wystarcza, by zdyskredytować w ogólności konserwatyzm czy tradycjonalizm?
Czy na lewaków można się powoływać!?


Oczywiście - jako na autorytety z każdej dziedziny poza polityką, etyką i gospodarką. Jeśli działacz lewicowy Norman Bethune wynalazł przenośne urządzenie do transfuzji krwi, to nie znaczy to, że trzeba było je wyrzucić na śmietnik.

Analogicznie to, że ktoś ma poglądy lewicowe nie oznacza, że myli się w kwestiach językowych. Przywołałem kilku znalezionych na szybko twórców literatury w kontekście zwrotu "słyszeć ciszę", żeby pokazać, że jest
@walet:

Socjaliści to nie tylko lewica, tak jak konserwatyści to nie tylko prawica.


Nie chciałeś napisać na odwrót?

@Vealheim

Oczywiście - jako na autorytety z każdej dziedziny poza polityką, etyką i gospodarką.


Ludzki pan!
@walet: Pomijając trudny do zakwalifikowania przypadek narodowych socjalistów, socjalizm jest doktryną lewicową — etatystyczne postulaty prawicy określa się raczej mianem solidaryzmu. Trudno też wskazać konserwatystów nieprawicowych.
@walet: Czy PiS ma coś wspólnego z socjalizmem? Wiem, że w internecie, gdzie wszystko co mniej radykalne od Korwina to lewactwo, popularne jest nazywanie ich socjalistami (z przymiotnikiem bogoojczyźnianymi chociażby), ale zarówno deklaratywnie z ich strony, jak i z punktu widzenia nauk politycznych, są oni właśnie wspomnianymi solidarystami. To, że niektóre nurty prawicowe przejęły od socjalistów część rozwiązań etatystycznych, nie czyni ich socjalistami — podobnie jak akceptacja wolnego rynku i własności