Wpis z mikrobloga

@anonim1133: ps. miałem koronę i jedyne co mi dolegało, to brak węchu i smaku oraz osłabienie jak przy przeziębieniu. W sumie, to wiele osób w mojej pracbazie tak przechorowało i żaden nie był pod tlenem. Nikt nie nosił maseczki co najwyżej jak kierownik wpadał, albo dyrektor. Nadal tak jest.
ps 2. Jestem z powiatu w którym był największy wzrost przypadków.
ps.3 Zgadnij jak większość osób nosiła maski? Na nosacza. Tyle zakażeń i jakoś nie było wzrostu śmierci.
ps. 5 Czemu ludzie nie panikowali tak przy grypie. Też kosi starych i tych co mają pecha. Nie znam nikogo co umarł na koronę, ale znam jednego co umarł na powikłania pogrypowe. I to był młody łepalek.

Podsumowując wirus jest i jak masz pecha, to przechodzisz ciężko, ale ogólnie reakcja rządów jest
  • Odpowiedz
@anonim1133: No i jak pisałem wcześniej, to tylko moja opinia i "chłopski rozum" więc mogę się mylić, bo bazuję na doświadczeniach swoich i ludzi mnie otaczających.
Nie jestem przeciwnikiem szczepienia. Po prostu na razie sam nie czuję takiej potrzeby i chciałbym żeby mnie do tego nie zmuszano. Kto chce niech się szczepi.
  • Odpowiedz