Wpis z mikrobloga

@BillyGugu: a to nie dzieciak przypadkiem? Bo może po prostu w główku mu się poukładało. U mnie było to samo - najpierw woda to zło i dramat, a teraz każde zejście do wody należy do psa i najlepiej to człowiek ciepnij patykiem proszem ¯\_(ツ)_/¯
U nas to się w sumie pojawiło samo, po prostu któregoś dnia wlazła i już tak jej zostało xD

Polecam zainteresowanie się biegami z przeszkodami oraz psim
  • Odpowiedz
@matra: jeszcze pare tygodni temu najgłębiej było gdy woda siegala do brzucha. I powrot. Bala sie.
To nie tak, ze weszla do wody i zaraz zaczelo sie fajnie robić.
Dalej boi sie wielu rzeczy a sprawa z wchodzeniem do wody to nasz maly sukces.
  • Odpowiedz
@BillyGugu: wierzę, ja piszczałam ze szczęścia jak gnojek zaczął pływać xD u nas wchodzi w tym roku kapok, bo wchodzimy na głęboką wodę ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz