Wpis z mikrobloga

"Na tym kopernikańskim prawie, że głupsza wypowiedź wypiera mądrzejszą, a brutalna – łagodną, żerują zwłaszcza niektórzy politycy, wyspecjalizowani w szokowaniu opinii publicznej. (…) Wyrazistym przykładem korzystania z takiego patentu był założyciel Unii Polityki Realnej, Janusz Korwin-Mikke, którego obecność w obiegu politycznym zasadzała się właściwie wyłącznie na tym, że mówił rzeczy szokujące. Najczęściej były to piramidalne głupstwa, ale ponieważ mówił z wdziękiem, dezynwolturą i krótkimi zdaniami – stał się uczestnikiem medialnych wydarzeń. Był też najczęstszym chyba gościem rozmaitych rubryk osobliwości politycznych, prowadzonych przez rozmaite tygodniki, właśnie dla odnotowania najbardziej kuriozalnych i szokujących wypowiedzi.

Przykład Korwina-Mikke jest pouczający. Fakt, że przestał już zasiadać w parlamencie, a media nadal uganiały się za nim, nie przyjmując jakby do wiadomości zmiany jego statusu, świadczy o tym, iż jest on atrakcyjny dla mediów nie jako przywódca jednej z partii, ale jako zabawny ekscentryk, którego można pokazać gawiedzi trochę jak ciele z dwiema głowami: patrzcie ludzie, naprawdę znalazł się w polskiej polityce ktoś, kto uważa, że kobiety nie powinny mieszać się do polityki, albo że Murzyni w Afryce są gorsi od białych, ponieważ rzadziej się myją, albo że wojna lub zaraza wzmacnia naród, bo niszczy tylko jego najsłabszą część. Ekscentryzm wypowiedzi Korwina-Mikke zawiera się raczej w formie niż w treści: jego popularność zasadza się bowiem w istocie na tym, że w sposób często błyskotliwy przydaje on uzasadnień głęboko zakorzenionym stereotypom i uprzedzeniom kołtuna.

#krul #korwin #pamietajtofirefly
  • 14
@fir3fly: Z tego wszystkiego pierwsze zdanie jest zdecydowanie prawdziwe. Ładnie to było widać w programie z Ikonowiczem i Mikkem – polsatowym top hicie wczorajszego wieczora. Ten pierwszy rzucał hasła mniej lub bardziej od czapy i robił z tego szybko hasła wiecowe, aż w którymś momencie Mikke wprost powiedział „niech pan mówi do mnie, a nie do tłumu” (z resztą momentami jemu samemu puszczały nerwy i dołączał się do przekrzykiwania).
@RPG-7: eRPeGie, proszę, to nie są wiersz Norwida, żeby analiza nastręczała jakichś trudności. Powyższe wnioski same się nasuwają.

@staa: widowisko dla gawiedzi. Nie wiem, co jest interesującego w tym całym masakrowaniu, gdzie bardziej liczą się cięte riposty niż merytoryczne argumenty, jak pyskówki pomiędzy uczniakami. I jeszcze ta widownia - to jest kabaret, a nie polityka.
@fir3fly: wodowisko to w tym wypadku bardzo dobre słowo. Trzeba było zrobić program o związkowcach, więc trzeba im było kogoś przeciwstawić. Wielkiego wyboru nie było.

Taki urok telewizji, w programie musi być konflikt, bo dwie osoby mówiące podobnym głosem nie przyciągają uwagi. W sumie nie dziwne, że taki schemat „dyskusji” przeniósł się na całą kulturę
@fir3fly: Polecam przeczytanie 3 ostatnich komentarzy pod tym tekstem: http://korwinologia.wordpress.com/2011/01/29/korwinizm-czyli-koltunizm-uzasadniony/

"antysalonowiec

21.02.2011 o 22:39

Pan Sadurski to lewicujący profesorek włóczący się po europejskich salonach.

Mając tytuł naukowy oraz dostęp do mediów i ich poparcie (status dyżurnego autorytetu GW oraz TVN zobowiązuje) uzurpuje sobie prawo do oceniania wszystkiego i wszystkich według różowych kryteriów “politycznej poprawności”, które wyznaczają ramy wypowiedzi, opinii i poglądów zgodnych z neoliberalnym światopoglądem nowoczesnego europejczyka, takiego jak ON sam.
@fir3fly: >na tym, że mówił rzeczy szokujące

co jest szokujące i dla kogo? kto wydał temu panu mandat na wygłaszanie tez w imieniu jakiejś bliżej nieokreślonej - "większości"?

Najczęściej były to piramidalne głupstwa


po raz kolejny - żeby stwierdzić że coś jest głupstwem, wpierw należy wypowiedź obalić na gruncie dowodów lub na gruncie wywodu logicznego. tutaj widzę tylko lanie sofizmatów i typową argumentację lewaka, na poziomie gimbazy : "nie zgadzam się
via Android
  • 0
@spluczka:

co jest szokujące i dla kogo? kto wydał temu panu mandat na wygłaszanie tez w imieniu jakiejś bliżej nieokreślonej - "większości"?


Jakiej "większości? oO Zwykle autorzy jakichś słów mówią w swoim własnym imieniu, coś się w tmnym względzie zmieniło?

Musisz mieć zadziwiająco dobrą opinię o polskiej polityce. Dość to... nietypowe.

nie do końca związane z tematem, opinie lub zachowania"


No właśnie, "niezwiązane z tematem".

Przecież to co przytoczyłeś powyżej