Wpis z mikrobloga

  • 27
1009 + 1 = 1010

Tytuł: Traktat o łuskaniu fasoli
Autor: Wiesław Myśliwski
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★★★

Po przeczytaniu "Widnokręgu" zapomniałem o panu Myśliwskim i jego twórczości, w sumie nie wiem nawet dlaczego, bo pod ogromnym wrażeniem tej książki.
@shakerti1 przypomniał mi o tym autorze swoją recenzją "Widnokręgu" dlatego szybko zabrałem się za "Traktat o łuskaniu fasoli".
Jest to rewelacyjna książka, chyba nawet lepsza od "Widnokręgu". Przedstawia rozmowę dwóch osób, choć dla czytelnika może się wydawać monologiem, bo poznajemy tą rozmowę tylko z perspektywy jednej strony. Potwierdzeniem, że jest to jednak rozmowa są od czasu do czasu wtrącone powtórzenia odpowiedzi drugiego rozmówcy lub pytania zawierające powtórzenia jego odpowiedzi. Miejscem akcji jest chatka, w której osoby rozmawiają przy łuskaniu tytułowej fasoli.

O czym jest ta książka?
W ogromnym skrócie - o wszystkim. O dorosłości, starości i młodości, miłości, żalu i szczęściu, wojnie i czasie pokoju, pracy i szkole, muzyce i ciszy, grze na saksofonie i nerwach, koleżeństwie i samotności. Jest mnóstwo wtrąceń, wątki są przerywane i nie kończone lub kończone kilka rozdziałów później. Ale to jest w tej książce najlepsze, że jest chaotyczna i ogromnie wciągająca. Czytając nie możemy się doczekać co będzie dalej, szczególnie, że chronologia zdarzeń jest bardzo zawiła i każda zręczna zmiana tematu, nawiązanie do czegoś innego szybko zmienia czas opisywanych wydarzeń.

Książka o zwykłym życiu niezwykłego człowieka ze świetną pamięcią, lubiącego opowiadać o swoim życiu. Najciekawszym zabiegiem jest opisanie dialogu tylko z jednych ust, dzięki czemu czytelnik niustannie się zastanawia, co na to drugi mężczyzna, czy jego rola w tej rozmowie go nie nudzi, nie męczy, czy mówi coś więcej niż to, co poznajemy z ust narratora.

Obie książki pana Myśliwskiego są na mich dwóch pierwszych miejscach najlepszych książek z polskiej literatury pięknej i trudno je będzie innemu pisarzowi z tych miejsc zrzucić.

Wpis dodany za pomocą tego skryptu
50/100
#bookmeter
ali3en - 1009 + 1 = 1010

Tytuł: Traktat o łuskaniu fasoli
Autor: Wiesław Myśliwsk...

źródło: comment_1622575257HJ5jFYZNzeryx436opd6vP.jpg

Pobierz
  • 11
@ali3en: Właśnie, między innymi za sprawą Twojego wpisu, czytam Widnokrąg.
Niesamowite są w nim właśnie te zręczne zmiany tematu. Od strony technicznej to jest coś, czego jeszcze chyba nie spotkałem w tak zgrabnym, niewymuszonym wykonaniu. Zwykle takie rzeczy trochę mi przeszkadzają, a tutaj wręcz przeciwnie.
Dalej - Sandomierz, w którym bywałem dość często. Jak inaczej odbiera się literaturę, kiedy akcja dzieje się w miejscu, które choć trochę znasz.
I jeszcze
via Android
  • 2
@smierdakow Ja bym zamienił słowo nudnym na zwyczajnym, bo nie robił w życiu nic wybitnie ciekawego, ale bardzo lubię takie zwykłe historie

@George_Stark Też tak mam, bardzo lubię książki, których akcja dzieje się w miastach, w których mieszkałem. Autor ma coś takiego w stylu pisania, co bardzo mi pasuje, nie wiem, co to jest.
Niewielu jest pisarzy, szczególnie w gatunku literatury pięknej, którzy potrafią mnie wciągnąć na tyle, żebym w ciągu tygodnia
via Android
  • 1
@Paula_pi nie czytałem lektur, powiem więcej - mocno zniechęciły mnie do czytania książek, do których wróciłem dopiero około 25 roku życia.

Książki Myśliwskiego też nie są chyba książkami dla licealistów, raczej dla starszego czytelinka
via Android
  • 0
@shakerti1 dzięki wielkie

@dziczyznaa Trudne pytanie, bo wydaje mi się, że miejsce akcji jest wymyślone, może być wzorowane na okolicach Sandomierza, ale nazwy miejscowości czy wsi się nie pojawiają. Często przewija się natomiast rzeka Rutka, ale nie ma takiej rzeki w Polsce, jest tylko Rudka. "...Ruty używało się na choroby, samą czy z innymi ziołami. Na oczy, nerwy, rany, stłuczenia, przeciw zarazom. Piło się, przykładało. Uroki się odczyniało. A przede wszystkim panny