Większość polskich emigrantów nie ma wyboru. Gdy już uważają, że Holandia jest dla nich lepsza niż własny kraj to ich sprawa. Są dorośli. Około 25% Polaków wykonujących pracę nie wymagającą żadnych kwalifikacji posiada dyplom wyższej uczelni. Praca sprzątaczki lub sztukatora nie była ich marzeniem, ale pieniądze osładzają gorycz niespełnionych ambicji. Oni i tak wiedzą kim są, skąd przyszli i dlaczego robią jak robią. Ale...
Dzieci tego nie wiedzą. Urodziły się już w takiej rozdwojonej rzeczywistości. Pięć godzin holenderskiej szkoły to katorga o której one nawet jeszcze nie wiedzą, bo innego świata nie znają.
Po tym pójdą do szkół średnich. Człowiek w stresie jest w stanie przenosić góry. Będą miały dobre oceny. Później pójdą na studia. Dostaną dyplomy najlepszych holenderskich uniwersytetów. Będą super-inteligentne. Ale...
Nigdy nie zrobią kariery jaką robią "normalni" mieszkańcy tego kraju. Zawsze te polskie geny, te geny które nijak nie przystają do holenderskich, nie pozwolą im żyć normalnie w tym kraju. Będą drugą generacją gastarbeiterów w Niderlandach. Często bezrobotni. Z gigantycznymi kompleksami i frustracjami. O ich życiu dowiemy się może za 20 lat.
Gmina Tiel wprowadziła zakaz wynajmowania domów [w dzielnicach mieszkalnych - red.] dla grup pracowników migrujących - poinformował holenderski serwis AD.nl. Stało się tak mimo stanowiska polskiej ambasady w Hadze, która zaprotestowała przeciwko działaniom gmin, które - zdaniem polskiej placówki - mają "dyskryminacyjny charakter". Ambasada RP zapowiedziała dwa dni temu reakcję na takie działania.
Telewizja Omroep Gelderland poinformowała, że nowy przepis został już wprowadzony pod koniec marca. "Decyzja została podjęta w tajemnicy przez Radę Miejską. Weszła w życie w czwartek" - donosi Omroep Gelderland. Nowy przepis ma obowiązywać na razie przez rok.
"Polen zijn tuig. Allemaal!", czyli "Wszyscy Polacy to hołota!". To najczęstsza obelga pod adresem Polaków w holenderskim internecie. Rozpętana przez holenderskich populistów antypolska kampania przynosi owoce.
Z holenderskich statystyk, do których dotarła "Gazeta", wynika, że Polacy pracujący w Holandii stają się częstszym celem ataków na niderlandzkich forach internetowych niż dotąd powszechnie tam piętnowani muzułmanie. Polska ambasada w Hadze przyjmuje też coraz więcej skarg od rodaków dyskryminowanych bądź wyzywanych w Holandii w pracy, klubach, na ulicach.
- Ostatnio zgłosiła się do nas dziewczyna, której nie wpuszczono na dyskotekę tylko dlatego, że była Polską - mówi Janusz Wołosz, rzecznik ambasady RP w Hadze. W sumie takich skarg było ponad 30 - ale jak mówi Wołosz, tylko nieliczni z poszkodowanych zgłaszają się do ambasady.
Niedawno jeden z holenderskich polityków nazwał polskich imigrantów "bandą analfabetów".
W Holandii powstał portal internetowy, na którym Polacy są nazywani pijakami, oszustami i hołotą.
Na sąsiedztwo Polaków skarżą się także mieszkańcy innych regionów Holandii. Władze gminy Neder-Betuwe już wprowadziły rygorystyczną politykę mieszkaniową, która nie pozwala grupom robotników mieszkać razem na niektórych obszarach, np. na terenie wsi Kesteren.
@suqmadiq2ama: Kurcze coś około 8 lat w tym kraju mieszkałem, zwiedziłem większość miejsc które w tym kraju są do zwiedzenia, bywałem w urzędach/przychodniach/bankach/szpitalach/barach/klubach/eventach. Zaliczyłem kilka miejsc pracy i nigdy nie poczułem się dyskryminowany mimo, tego że mój holenderski był słaby (a1-a2) a angielski średni (b1-b2).
Holendrzy mają ból dupy o coś zupełnie innego niż samo bycie Polakiem. Ich boli to, że płacą sporo hajsu mieszkając/kupując mieszkanie mieszkanie jako singiel/para a piętro wyżej mieszka 8 osób na 50m2 gdzie zameldowana jest jedna a hałas jest non stop. Boli ich to, że płacą setki/tysiące euro rocznie podatku drogowego za gównosamochód a obcokrajowcy wożą się fajnymi furami na zagranicznych blachach płacą okrągłe zero euro. Boli ich to, że każdy parking w darmowych strefach zastawiony jest autami na obcych blachach które potrafią stać tygodniami.
Jeszcze jeszcze wiele innych kwestii ale w większości sami tworzymy w obcych krajach to jak
@Trique: @suqmadiq2ama: Mnie się wydaje, że prawda leży gdzieś po środku. Jak zwykle.
Bo z jednej strony mieszkałem chwilę w takim agencyjnym "hotelu" i sam bym nie chciał mieć czegoś takiego w okolicy. Ale nie każdy, kto tam mieszkał, czy dalej mieszka, robił chlew. Sytuacje bywają różne i jest tam sporo naprawdę w porządku ludzi. Nie można więc, jak to czasami robią Holendrzy generalizować, że "wszyscy Polacy to hołota".
Z drugiej strony, ja raczej nie spotykam się z dyskryminacją, tak ci ludzie, z którymi się spotykam. Ale staram się unikać "kwiatu polskiej emigracji" na tyle, na ile to możliwe. Nie można więc też generalizować,
@Trique: Ale wiesz że poczucie winy to narzędzie wyzysku i to jedno z podstawowych w NL?
Te całe tłumaczenie się Polaków za co ich nienawidzą to kalka tłumaczenia się różowych dlaczego charakter gra pierwsze skrzypce ale to przegryw zawsze nie taki wierszyk zamiast hej napisał - co nie dotyczy chadów zaczynających gadke - chodź tu #!$%@? jedna. Powinieneś rozumieć po tylu latach że jeśli polak spełni wszystkie wymagania od holendra
@suqmadiq2ama: opinia o Polakach jest jaka jest, bo jak pracownicy uważają, że za mało zarabiają to zamiast się zebrać tak jak Ukraińcy czy muzułmanie i zaprotestować to wolą wyśmiać osobę, która poszła wywalczyć podwyżkę xD To mówią Holendrzy, którzy sami są tym zdziwieni. No i doskonale wiedzą dzięki temu, że Polak = 1800 euro a i tak będą zadowoleni. Taka sytuacja jest aktualnie u mnie w robocie. Każdy gada, że
@ktostam7: Dwa miesiące w NL wystarczą żeby podnieść kwalifikacje i zarobić dobrze w PL ale nikt tego nie robi bo polak czuje się komfortowo jako podwładny parias - będą tego zaciekle bronić bo chłopski rozum opiera się na wierze a nie argumentach
@nieuwegein: Dla Ciebie są skomplikowane, wiesz jaki jest system zarządzania w Polsce? Pewnie nie, jest to system folwarczny. Bronisz holandi właśnie chłopsko rozumowo, zakładam że to Twoja życiówka wyrwać się z januszeksu do kołchozu w nl
Pokolenie skazane na społeczne dno
Większość polskich emigrantów nie ma wyboru. Gdy już uważają, że Holandia jest dla nich lepsza niż własny kraj to ich sprawa. Są dorośli. Około 25% Polaków wykonujących pracę nie wymagającą żadnych kwalifikacji posiada dyplom wyższej uczelni. Praca sprzątaczki lub sztukatora nie była ich marzeniem, ale pieniądze osładzają gorycz niespełnionych ambicji. Oni i tak wiedzą kim są, skąd przyszli i dlaczego robią jak robią. Ale...
Dzieci tego nie wiedzą. Urodziły się już w takiej rozdwojonej rzeczywistości. Pięć godzin holenderskiej szkoły to katorga o której one nawet jeszcze nie wiedzą, bo innego świata nie znają.
Po tym pójdą do szkół średnich. Człowiek w stresie jest w stanie przenosić góry. Będą miały dobre oceny. Później pójdą na studia. Dostaną dyplomy najlepszych holenderskich uniwersytetów. Będą super-inteligentne. Ale...
Nigdy nie zrobią kariery jaką robią "normalni" mieszkańcy tego kraju. Zawsze te polskie geny, te geny które nijak nie przystają do holenderskich, nie pozwolą im żyć normalnie w tym kraju. Będą drugą generacją gastarbeiterów w Niderlandach. Często bezrobotni. Z gigantycznymi kompleksami i frustracjami. O ich życiu dowiemy się może za 20 lat.
https://wydarzenia.interia.pl/swiat/news-byle-nie-polak-dyskryminacja-zagranicznych-pracownikow-w-hol,nId,5233881
https://www.poloniawholandii.com/artykul.php?id=678
Gmina Tiel wprowadziła zakaz wynajmowania domów [w dzielnicach mieszkalnych - red.] dla grup pracowników migrujących - poinformował holenderski serwis AD.nl. Stało się tak mimo stanowiska polskiej ambasady w Hadze, która zaprotestowała przeciwko działaniom gmin, które - zdaniem polskiej placówki - mają "dyskryminacyjny charakter". Ambasada RP zapowiedziała dwa dni temu reakcję na takie działania.
Telewizja Omroep Gelderland poinformowała, że nowy przepis został już wprowadzony pod koniec marca. "Decyzja została podjęta w tajemnicy przez Radę Miejską. Weszła w życie w czwartek" - donosi Omroep Gelderland. Nowy przepis ma obowiązywać na razie przez rok.
https://wyborcza.pl/1,75399,9820475,Holender_nie_znosi_Polaka.html
"Polen zijn tuig. Allemaal!", czyli "Wszyscy Polacy to hołota!". To najczęstsza obelga pod adresem Polaków w holenderskim internecie. Rozpętana przez holenderskich populistów antypolska kampania przynosi owoce.
Z holenderskich statystyk, do których dotarła "Gazeta", wynika, że Polacy pracujący w Holandii stają się częstszym celem ataków na niderlandzkich forach internetowych niż dotąd powszechnie tam piętnowani muzułmanie. Polska ambasada w Hadze przyjmuje też coraz więcej skarg od rodaków dyskryminowanych bądź wyzywanych w Holandii w pracy, klubach, na ulicach.
- Ostatnio zgłosiła się do nas dziewczyna, której nie wpuszczono na dyskotekę tylko dlatego, że była Polską - mówi Janusz Wołosz, rzecznik ambasady RP w Hadze. W sumie takich skarg było ponad 30 - ale jak mówi Wołosz, tylko nieliczni z poszkodowanych zgłaszają się do ambasady.
Niedawno jeden z holenderskich polityków nazwał polskich imigrantów "bandą analfabetów".
https://nto.pl/holendrzy-nienawidza-polakow/ga/4481491/zd/6094291
W Holandii powstał portal internetowy, na którym Polacy są nazywani pijakami, oszustami i hołotą.
Na sąsiedztwo Polaków skarżą się także mieszkańcy innych regionów Holandii. Władze gminy Neder-Betuwe już wprowadziły rygorystyczną politykę mieszkaniową, która nie pozwala grupom robotników mieszkać razem na niektórych obszarach, np. na terenie wsi Kesteren.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-01-11/holendrzy-nie-chca-mieszkac-w-sasiedztwie-polakow/
Dorzucam stawki sprzątaczek w #de
źródło: comment_1622474991zb9lOX6qPnkMzw3JwBzFAR.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
Kurcze coś około 8 lat w tym kraju mieszkałem, zwiedziłem większość miejsc które w tym kraju są do zwiedzenia, bywałem w urzędach/przychodniach/bankach/szpitalach/barach/klubach/eventach. Zaliczyłem kilka miejsc pracy i nigdy nie poczułem się dyskryminowany mimo, tego że mój holenderski był słaby (a1-a2) a angielski średni (b1-b2).
Holendrzy mają ból dupy o coś zupełnie innego niż samo bycie Polakiem. Ich boli to, że płacą sporo hajsu mieszkając/kupując mieszkanie mieszkanie jako singiel/para a piętro wyżej mieszka 8 osób na 50m2 gdzie zameldowana jest jedna a hałas jest non stop. Boli ich to, że płacą setki/tysiące euro rocznie podatku drogowego za gównosamochód a obcokrajowcy wożą się fajnymi furami na zagranicznych blachach płacą okrągłe zero euro. Boli ich to, że każdy parking w darmowych strefach zastawiony jest autami na obcych blachach które potrafią stać tygodniami.
Jeszcze jeszcze wiele innych kwestii ale w większości sami tworzymy w obcych krajach to jak
Mnie się wydaje, że prawda leży gdzieś po środku. Jak zwykle.
Bo z jednej strony mieszkałem chwilę w takim agencyjnym "hotelu" i sam bym nie chciał mieć czegoś takiego w okolicy. Ale nie każdy, kto tam mieszkał, czy dalej mieszka, robił chlew. Sytuacje bywają różne i jest tam sporo naprawdę w porządku ludzi. Nie można więc, jak to czasami robią Holendrzy generalizować, że "wszyscy Polacy to hołota".
Z drugiej strony, ja raczej nie spotykam się z dyskryminacją, tak ci ludzie, z którymi się spotykam. Ale staram się unikać "kwiatu polskiej emigracji" na tyle, na ile to możliwe. Nie można więc też generalizować,
Te całe tłumaczenie się Polaków za co ich nienawidzą to kalka tłumaczenia się różowych dlaczego charakter gra pierwsze skrzypce ale to przegryw zawsze nie taki wierszyk zamiast hej napisał - co nie dotyczy chadów zaczynających gadke - chodź tu #!$%@? jedna. Powinieneś rozumieć po tylu latach że jeśli polak spełni wszystkie wymagania od holendra
Jakie znowu poczucie winy?
Akurat w reklamie ale naświetla temat
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora
źródło: comment_1622667465gcjMN2bHA0S2kP1DwxbLTy.jpg
Pobierzźródło: comment_1622667475bywxhsR80xq2iGX9EMhOWT.jpg
Pobierzźródło: comment_1622667568az4DMX3YfpkUWcMOr3EVIT.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora