Wpis z mikrobloga

@cirilla1989: Tośmy się pozaginali nawzajem.
Kiedyś koło śmietnika ktoś wystawił całą skrzyneczkę tych Rojników, przyniosłem bo na balkonie tak łyso było. Teściowa zaraz w krzyk, tu nic nie rośnie bo wiatr wszystko zwiewa. Piąte piętro, OK pomyślałem, ten ciężki to przeżyje. Przesadziłem do dwóch skrzyneczek i wystawiłem na balkon, na tą balustradę, żeby miał trudniej.A że jeszcze wtedy paliłem papaierosy, to jak wychodziłem wieczorem na fajeczkę to zabierałem ze sobą wodę