Wpis z mikrobloga

Mirki, wychowałem ofiarę losu.
Od szczeniaka podsuwałem jej pod pysk rozmaite żyjątka, trzymając równocześnie za obrożę na wypadek jakby chciała chwycić pyskiem.
Wąchała, patrzyła, wyglądała na zainteresowaną.

Nie pozwalałem jej krzywdzić żadnych stworzeń poza ewentualnymi muchami. Ale muchy są wkurzające, więc nie robiłem jej problemów gdy próbowała chwycić jakąś zębami.

Uspokajałem, gdy bała się niektórych zwierząt.
Karciłem, gdy szczekała na małe zwierzątka, których nie rozumiała.

No i teraz mam psa, który nawet balkonu nie uchroni...

#psy #smiesznypiesek trochę #heheszki no i #takbylo
paramyksowiroza - Mirki, wychowałem ofiarę losu.
Od szczeniaka podsuwałem jej pod py...

źródło: comment_1621838843Z4KFSNt7U99YSN7ASqBDAH.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach