Wpis z mikrobloga

#coolstory #informatykboners #pkp #informatyka

Jakiś rok temu miałem praktyki w sklepie+serwisie komputerowym znajdującym się nieopodal dworca kolejowego (klasa A wg PKP, więc teoretycznie jakiś standard powinien być, no nie?). Pewnego pięknego, słonecznego dnia wpada do nas znajomy szefa, który zajmuje się obsługą tablic informacyjnych (wyświetlanie przyjazdów/odjazdów pociągów, oczywiście starego typu). Koleś miał minę niewesołą, bo komputer, na którym ową pracę wykonywał wydał właśnie przed chwilą ostatnie tchnienie. Z błaganiem w oczach poprosił nas pożyczenie/odkupienie... komputera z Windows 95 lub 98. Oczywiście w czasach Visty/7 był pewien problem, ale szef miał w piwnicy akurat jakiegoś złomka. Koleś podziękował i szybko popędził z nim do pracy.

Jak się potem okazało - do obsługi tych tablic (jeszcze Made in Czechoslovakia) istniał program pod DOS/Windows 3.1 który pod nowszymi systemami już nie chciał działać, a koleś który pisał im to oprogramowanie zmarł gdzieś w 2001 roku i od tego czasu nie ma osoby, która mogła by im to przepisać.
  • 8