Wpis z mikrobloga

@Waderra: Zespawana grzechotka, nie mogło się skończyć inaczej, ale mógł tez zdjąć tarcze i go młotkiem trzasnąć żeby spadła. Może chińska grzechotka to była i szkoda czasu na taka zabawę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Waderra: parę lat temu mechanik naprawiał zawieszenie w moim specyficznym samochodzie. Zawias był w stanie agonalnym. Okazało się, że nie dość że nikt nie wymieniał nic od nowości (20 lat), to jeszcze chyba kiedyś próbował, bo z tyłu na jednej ze śrub przy belce ktoś zostawił nasadkę 17. Mechanik powiedział, że faktycznie był o włos od użycia palnika, bo śruby się tak zapiekły, że długo tego ruszyć nie mógł.
  • Odpowiedz
@hamuj_sie_hamuj_sie: Niby nie, ale musiał pozalewać wszystko różnymi środkami smarująco-czyszczącymi i dać się temu odstać przez noc, no i niby tak, bo ktoś już wcześniej na tym poległ (a koła z tyłu poruszały się już każdej płaszczyźnie). Ten mechanik to taki typowy kowal, palnik do dla niego porażka ( ͡° ͜ʖ ͡°).
  • Odpowiedz
@Nild: jak mialby zdjac tarcze jak klucz jest na srubie od jarzma? zeby zdjac tarcze trzeba odkrecic jarzmo, a jak sam zauwazyles grzechotka jest zaspawana i nie da sie przekrecic sruby
  • Odpowiedz
@Nild: jest na srubie od jarzma, mozna zdjac zaciski, ale jarzmo i tak blokuje tarcze. Wiec klocki wymienisz, tarczy nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Waderra wczoraj zakladałem nowe tarcze, bo po wypadku założono mi krzywą tarcze z AC. Miernoty mechaniory od ubezpieczyciela zgubili mi gdzieś tą grzechotkę od jarzma ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz