Wpis z mikrobloga

Wisława Szymborska, Identyfikacja

Dobrze, że przyszłaś - mówi.
Słyszałaś, że we czwartek rozbił się samolot?
No więc właśnie w tej sprawie
przyjechali po mnie.
Podobno był na liście pasażerów.
No i co z tego, może się rozmyślił.
Dali mi jakiś proszek, żebym nie upadła.
Potem mi pokazali kogoś, nie wiem kogo.
Cały czarny, spalony oprócz jednej ręki.
Strzępek koszuli, zegarek, obrączka.
Wpadłam w gniew, bo to na pewno nie on.
Nie zrobiłby mi tego, żeby tak wyglądać.
A takich koszul pełno jest po sklepach.
A ten zegarek to zwykły zegarek.
A te nasze imiona na jego obrączce
to są imiona bardzo pospolite.
Dobrze, że przyszłaś. Usiądź tu koło mnie.
On rzeczywiście miał wrócić we czwartek.
Ale ile tych czwartków mamy jeszcze w roku.
Zaraz nastawię czajnik na herbatę.
Umyję głowę, a potem, co potem,
spróbuję zbudzić się z tego wszystkiego.
Dobrze, że przyszłaś, bo tam było zimno,
a on tylko w tym takim gumowym śpiworze,
on, to znaczy ten tamten nieszczęśliwy człowiek.
Zaraz nastawię czwartek, umyję herbatę,
bo te nasze imiona przecież pospolite -

#literaturazmaude -> tag do obserwowania

Maudee - Wisława Szymborska, Identyfikacja

Dobrze, że przyszłaś - mówi.
Słyszałaś...

źródło: comment_1621283344b6LUOn8rRwanZBavKntLzu.jpg

Pobierz
  • 33
Stara prukwa nie potrafiła się powstrzymać przed smrodzeniem petem na bankiecie noblowskim


@kinlej: #!$%@? typie xD I wszyscy plusujący. Przecież to była połowa lat 90. Wtedy palili wszyscy. Wszędzie. Palenie było właściwie w dobrym tonie. Znani ludzie pozowali do zdjęć w swoich pięknych gabinetach z fajką w łapie i nikogo to nie dziwiło, bo takie były czasy. Palili lekarze w gabinetach, urzędnicy... Wszędzie był dym. Tak po prostu było. Dopiero zaczynało
@kinlej: Bo ona była intelektualistka i jak zrobi coś takiego, to jest och, ach, nonkonformizm, a jak zrobi to patus, to jest to nazywane zwaczajnie po imieniu patologia.

O co chodzi z tym komuszym kultem fotografii z faja? Zauważyłem, ze lewaccy paeudointelektualisci tez musza mieć profilowe z petem w ryju.
@Maudee: Cudne są te jej wierszyki:

ROBOTNIK NASZ MÓWI O IMPERIALISTACH

Nienawidzą naszego węgla.
Nienawidzą naszych cegieł i przędzy.
Nienawidzą tego, co już jest.
Nienawidzą wszystkiego, co będzie.

Naszych okien i kwiatów w oknach.
Naszych lasów i ciszy leśnej.
Nawet wiosny, bo to nasza wiosna.
Nawet szkoły z wesołymi dziećmi.

Rozpruli atom jak pancerną kasę,
lecz nic prócz strachu nie znaleźli w kasie.
O, gdyby mogli, gdyby mogli tym strachem
uderzyć