Wpis z mikrobloga

Tak się zastanawiam, czy to w ogóle nie podchodzi pod dyskryminowanie, skoro tylko ludzie którzy mają dzieci mają łatwiej? Co z osobami, które nie mogą ich mieć, bo są bezpłodne? I co z osobami, które ich nie mają, bo są w związku homo? I wreczcie - co z osobami w związkach hetero, którzy po prostu nie chcą mieć dzieci?

Dlaczego tak się dyskryminuje pozostałych i jak to przechodzi w Europie w XXI wieku? Ciekawe, czy będzie o tym głośno na świecie.

#nowylad #bekazpisu
  • 36
@wiecznylowcaumyslow: Wracamy do dawnych zwyczajów:

Bykowe - w Polsce w okresie po 1945 roku

potocznie nazywano w ten sposób

podatek (a właściwie podwyższoną

kwotę podatku dochodowego) płacony

przez osoby bezdzietne, nieżonate i

niezamężne powyżej 21. roku życia (od 1

stycznia 1946 do 29 listopada 1956), a

później powyżej 25. roku życia (do 1

stycznia 1973)[3]. W latach 70. w branży

kolejowej ten rodzaj podatku nazywano

także „osiowym”
co z osobami, które ich nie mają, bo są w związku homo?


@ProResHq: Przecież mogą nie być w takim związku. Lol

Co z osobami, które nie mogą ich mieć, bo są bezpłodne


@ProResHq: To ich wina, ze są bezpłodne, gdyby były bez winy bóg nie zrobiłby ich takich. Przecież zawsze się można się pomodlić, a jak to nic nie da, to znaczy, że to kara boska i im się należy.