Wpis z mikrobloga

Opowiem wam zabawną historię anony. Ostatnio wezwałem taxi żeby pojechać w jedno miejsce.
Po chwili wyszedłem z bloku i patrze stoi taxi. No i myślałem że to moja już tak szybko podjechała, biorę podchodzę do okna kierowcy i nagle odpala się moje #!$%@? 300%.

Mija dobra chwila, patrzę na taksówkarza, on na mnie, pewnie już myśli że debil jakiś.
I jedyne co dałem radę z siebie wykrztusić to "yyy tak" XDDD tak z dupska.

Taksiarz mówi "słucham?" no i ja kontynuuje festiwal żenady i dukam do niego "no, to ta taksówka?"

Kierowca widać że nie ogarnia, ja zresztą też. Mówi po chwili że nie, że moja pewnie zaraz będzie. Potem wziął i odjechał.

Teraz anony się #!$%@? z tego ale to jest masakra że taką trudność sprawia mi zadanie prostego pytania czy on tu do mnie tą taxi czy do kogoś innego, a ja mu wypalam randomowe tak.

Ehhh, jeszcze porozpamietuje ta sytuację dzień, dwa i wrócę do normalności (,)

#przergyw

  • 4